Czego nam brakuje w systemie ochrony zdrowia? [3 PYTANIA DO]
O wyzwaniach, które stoją przed polską służbą zdrowia i sugerowanych rozwiązaniach najważniejszych problemów rozmawiamy z Bartłomiejem Chmielowcem, Rzecznikiem Praw Pacjenta.
Problemem jest niedofinansowanie czy może nieefektywny system zarządzania instytucjonalnego?
Faktem jest, że ilość środków przeznaczana na ochronę zdrowia przez wiele lat w Polsce była zdecydowanie za niska. W obecnym zarządzaniu ochroną zdrowia widać rosnący trend uznawania pomiarów wartościowych danych tj. pomiar efektów zdrowotnych, kosztów, monitorowanie procesu terapeutycznego, badanie subiektywnych doświadczeń pacjenta w uzyskiwaniu wyższej efektywności przy minimalizowaniu kosztów. Jakość systemu mierzy się również stopniem przestrzegania praw pacjenta. Jako Rzecznik Praw Pacjenta będę czuwał nad prawidłowym przebiegiem planowanych zmian, zmierzających do przejścia z obecnego systemu w nowy – opieki zdrowotnej opartej na wartościach. Na bieżąco przekazuję również sygnały od świadczeniodawców o niedofinansowaniu poszczególnych procedur.
Co służbę zdrowia można wyleczyć z trawiących ją problemów?
System ochrony zdrowia ma działać wydolnie i przyjaźnie. To jednak wymaga konstruktywnego dialogu oraz współpracy pomiędzy wszystkimi interesariuszami. Doskonale wszyscy wiemy, jak trudno o realizację tych postulatów, w sytuacji chociażby braków kadrowych, braku zastępowalności pokoleń w zawodach medycznych. Niemniej najważniejszym priorytetem dla decydentów powinno być pozycjonowanie pacjenta w jego centrum, krzewienie właściwych postaw zdrowotnych oraz zapobieganie chorobom. Personel medyczny powinien stawać się partnerem, a pacjent winien być zaangażowany w proces terapeutyczny. W konsekwencji spowoduje to zmniejszenie hospitalizacji na rzecz opieki środowiskowej. Dzieje się to już w psychiatrii poprzez Centra Zdrowia Psychicznego, a zapewne jest potrzeba, aby zadziało się tak w wielu dziedzinach chociażby w opiece nad seniorami.
Czy mamy jakieś konkretne pomysły działań zaradczych? Jakie są potrzebne?
Po pierwsze, konieczne jest zmniejszenie liczby hospitalizacji na rzecz diagnostyki medycznej w warunkach ambulatoryjnych przy jednoczesnym zwiększeniu dostępności do AOS. Szybka diagnostyka, wykonana w krótkim czasie bez ponoszenia dodatkowych kosztów dla płatnika publicznego, w tym za świadczenia towarzyszące. Leczenie szpitalne winno dotyczyć przypadków najbardziej skomplikowanych, najdroższych i interwencji w stanie nagłym. Warto zwrócić uwagę na podstawową opiekę zdrowotną. W obecnym modelu otrzymała ona rolę koordynatora świadczeń, niemniej dla ostatecznego sukcesu należy przyglądać się wynikom pilotażu POZ PLUS. POZ musi być przychodnią zawsze dostępną dla pacjenta, co niestety nie zawsze bywa normą na terenie całej Polski. Po drugie, potrzebne jest wprowadzenie do szkół przedmiotu wiedzy o zdrowiu. Celem wprowadzenia tego przedmiotu jest nabycie przez uczniów podstawowej wiedzy zdrowiu, w tym zdobycie wiedzy z zakresu zasad zdrowego trybu życia i profilaktyki zdrowotnej, praw i obowiązków pacjenta, podstawy organizacji systemu ochrony zdrowia, zasad udzielania pierwszej pomocy, poszerzenia wiedzy z zakresu dietetyki oraz zdrowego odżywiania. Niezmiernie ważne jest także, aby osiągnąć jak największe zadowolenie pacjentów z opieki zdrowotnej poprzez podnoszenie jakości tej opieki w podmiotach leczniczych oraz dbanie o bezpieczeństwo pacjenta poprzez uregulowanie problematyk zgłaszania działań niepożądanych. Uważam, że niezbędne jest także podjęcie prac nad ustawą o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta. Zdarzenia niepożądane wydłużają okres udzielania świadczeń zdrowotnych, zwiększają koszty leczenia i rodzą negatywne skutki zdrowotne dla pacjenta. Nie można ich całkowicie wyeliminować, jak pokazują przykłady innych krajów Europy Zachodniej, należy jednak zacząć je skutecznie monitorować celem wdrożenia programów naprawczych i edukacji personelu medycznego. W zakresie bezpieczeństwa pacjenta konieczne jest uregulowanie tematyki zgłaszania działań niepożądanych w podmiotach leczniczych. Na koniec trzeba wspomnieć o systemie no-fault, który może zwiększyć bezpieczeństwo leczenia pacjentów. Zdarzenia niepożądane będą wtedy właściwie raportowane i analizowane z korzyścią zarówno dla personelu medycznego jak i dla pacjentów. Dlatego pracujemy już nad propozycją systemowego rozwiązania tego problemu.