Czy most pontonowy przyda się na czas remontu starej przeprawy?
W czasie toruńskiej kampanii samorządowej kandydaci dość często wspominają o budowie mostu tymczasowego, który miałby funkcjonować podczas modernizacji przeprawy im. Józefa Piłsudskiego. Zdania są podzielone.
O moście pontonowym mówią przede wszystkim dwa komitety – My Toruń i Koalicja Obywatelska. W swojej kampanii wyborczej na modernizacji przeprawy im. Józefa Piłsudskiego chce się skupić Maciej Cichowicz, „jedynka” My Toruń w okręgu nr 1 (lewobrzeże, Skarpa, Kaszczorek).
– Uważamy, że remont mostu będzie bardzo istotny dla życia całego Torunia – podkreśla Cichowicz. – To nie jest tylko problem ludzi, którzy mieszkają po drugiej stronie Wisły. To jest 35 tys. codziennych użytkowników mostu, którzy będą stali na Szosie Lubickiej, którzy nie będą mogli przejechać przez ul. Żółkiewskiego, którzy będą mieli problem, żeby zjechać z trasy średnicowej. Dzisiaj ten remont uważam, że jest nieprzygotowany. Uważamy, że być może ten remont trzeba będzie przesunąć, aby móc wykorzystać wszystkie narzędzia, które umożliwią racjonalne, sensowne przygotowanie tego ważnego dla Torunia remontu.
Most pontonowy w swoim programie ma też Koalicja Obywatelska, na czele której stoi Tomasz Lenz. Ten postulat brzmi następująco: „Na czas remontu Mostu im. Józefa Piłsudskiego zapewnimy alternatywną przeprawę pontonową, pozwalającą na bezpieczne przemieszczanie się mieszkańców z obu brzegów Wisły”.
W lipcu, kiedy odbywały się konsultacje społeczne dotyczące remontu starego mostu, Danuta Stępkowska z Obywatelskiego Torunia, a obecnie kandydatka My Toruń do rady miasta, zapytała prezydenta Michała Zaleskiego, czy jest szansa na budowę tymczasowej przeprawy na wysokości Podgórza.
– Jeżeli jako mieszkańcy zdecydujemy się ograniczyć budowę ulic osiedlowych oraz kilku innych inwestycji i powiemy, że most tymczasowy jest nam niezbędny, to jesteśmy w stanie zapłacić za niego 50 mln zł i taką przeprawę stworzyć – odpowiedział jej wtedy Zaleski. – Nie rozmawiajmy jednak o tym rozwiązaniu, kiedy do przyjęcia kilkunastu tysięcy dodatkowych pojazdów przygotowany jest most gen. Zawackiej.
Można się spodziewać, że jeszcze nie raz w tej kampanii wyborczej wróci sprawa mostu tymczasowego. Jedno jest pewne: stara przeprawa wymaga remontu ze względu na coraz gorszy stan techniczny. Wszystko wskazuje, że ruszy on wiosną 2019 r. i zakończy się w 2020 r. Wjazd na most będą mieć m.in. autobusy MZK i służby alarmowe. Pozostałe samochody będą kierowane na nową przeprawę. Ruch pieszy i rowerowy ma zostać utrzymany.