Hodował marihuanę. Wpadł, bo pijany prowadził samochód
Do 15 lat więzienia grozi 36-letniemu kierowcy citroena, który został zatrzymany przez policję w nocy 8 września. We krwi miał ponad 1 promil alkoholu, a w samochodzie przewoził marihuanę. W jego domu znaleziono plantację.
7 doniczek z krzewami, pocięte łodygi i około 25 gramów gotowej marihuany. To odkryli policjanci podczas przeszukania domu mężczyzny. Policja szacuje, że mogły one posłużyć do wytworzenia ponad 400 gramów narkotyku. Wpadł, bo pijany prowadził samochód. Auto 36-latka zostało zatrzymane do kontroli, która wykazała nie tylko, że jest nietrzeźwy, ale też że posiada 1,5 grama suszu.
Kierowcy już zostały postawione zarzuty. Decyzją sądu, najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu od 3 do 15 lat więzienia.