Jak zwiększyć liczebność lekarzy? Zachętą [3 PYTANIA DO]
O przyczynach i działaniach zapobiegawczych wobec braków kadrowych w polskich szpitalach rozmawiamy z Jackiem Misiołkiem, dyrektorem szpitala w Chełmnie.
Braki kadrowe w szpitalach to ogólnopolski problem. Czy dotknął również chełmiński szpital?
Na chwilę obecną w szpitalu chełmińskim nie borykamy się z jakimiś drastycznymi brakami kadrowymi. Spełniamy wymogi, określone w przepisach prawnych. Szpital jest zabezpieczony, ale oczywiście chcielibyśmy podnosić jakość świadczonych usług. Byłoby to łatwiejsze z liczniejszym personelem. Nie znam żadnego szpitala, który mógłby się pochwalić nadmiarem pracowników. Pozyskiwanie każdego lekarza czy pielęgniarki to ciągła rywalizacja.
Z czego wynikają problemy z pozyskaniem pracowników medycznych?
Kadra lekarska i pielęgniarska to pięta achillesowa w całym systemie służby zdrowia. Przyczyną takiego stanu jest szkolenie zbyt małej liczby osób, emigracja zarobkowa personelu i wzrost wymogów. Pojawia się między innymi coraz więcej specjalizacji w medycynie.
Jakie działania mogłyby zwiększyć bezpieczeństwo szpitali w odniesieniu do liczebności kadry? Być może ułatwienia w nostryfikacji dyplomów dla lekarzy spoza UE?
Przed wszystkim trzeba zwiększyć możliwości edukacyjne. Problem braków kadrowych jest znany, ale skutki tej sytuacji będą dopiero widoczne za kilka lat. Czas kształcenia pielęgniarki to 5 lat, a lekarza specjalisty około 10 lat. Należy położyć nacisk na kontynuację działań zachęcających do podjęcia studiów medycznych. Trzeba także zdać sobie sprawę, że ważny jest czynnik finansowy. Nie chodzi o to, żeby gloryfikować jakąś grupę zawodową, ale aby stworzyć warunki pracy, które pozwolą godnie żyć i dalej się rozwijać. Ułatwienia w nostryfikacji dyplomów być może są jakąś szansą. Znam lekarzy, którzy pochodzą z Ukrainy i są w trakcie specjalizacji w Polsce. Podobnie polscy lekarze wyjeżdżają do innych krajów w poszukiwaniu lepszego życia, lepszej pracy. Nie patrzę jednak na to przez pryzmat pochodzenia z Ukrainy czy Białorusi. Miejsce urodzenia nie ma znaczenia – ważne, żeby to był dobry lekarz.