Jest umowa na basen przy Bażyńskich! Wiadomo, kiedy tam popływamy
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji podpisał dzisiaj umowę ze spółką Erbud, która zajmie się przebudową i rozbudową pływalni przy ul. Bażyńskich. Kontrakt jest wart 42 mln zł. Kiedy basen zostanie ponownie otwarty?
Już w najbliższy poniedziałek wykonawca – warszawska spółka Erbud – przejmie plac budowy i zaraz po tym rozpocznie się rozbiórka prawie całego kompleksu przy ul. Bażyńskich. Ze starego budynku pozostanie praktycznie tylko niecka dużego basenu ze stalowym wzmocnieniem, które jest w dobrym stanie. Reszta zostanie zrównana z ziemią. Ze starego wystroju pozostanie jedynie 50 metrów charakterystycznej mozaiki. Prawdopodobnie zobaczymy ją przy nowej recepcji.
– Ten obiekt musiał być poddany przebudowie i modernizacji – podkreśla prezydent Torunia Michał Zaleski. – Ekspertyzy techniczne na to wskazywały. Nie było szansy, żeby naprawami i remontami dalej sobie poradzić i utrzymać go w użytkowaniu, nie dokonując takiej gruntownej przebudowy, modernizacji i rozbudowy.
Jak będą wyglądać prace budowlane? Spółka Erbud już w poniedziałek przejmie plac budowy. Zaraz po tym rozpocznie się rozbiórka. W tym roku wykonawca skupi się przede wszystkim na pracach wyburzeniowych.
– W następnym roku zajmiemy się pracami konstrukcyjnymi i doprowadzimy obiekt do zaawansowanego stanu wykończeniowego – zapowiada Piotr Augustyniak, prokurent spółki Erbud. – Z harmonogramem prac musimy się dostosować do funduszy, które zapewni nam miasto. W 2020 r. przyjdzie czas na technikę basenową, roboty wykończeniowe i zagospodarowanie terenu. Mam nadzieję, że latem 2020 r. przekażemy użytkownikom nowoczesny, piękny i funkcjonalny obiekt.
Nowy kształt kompleksu przy ul. Bażyńskich zaprojektowała firma MD Polska ze Szczecina. Ta sama, spod której desek kreślarskich wyszła hala widowiskowo-sportowa przy ul. Bema. Obiekt będzie się wyróżniać symbolicznym przecięciem, dzielącym go na dwie części. W miejscu, gdzie stoi pływalnia, płynęła niewielka struga – Postolec – zasypana podczas budowy.
Propozycja, którą pracownia MD Polska wygrała konkurs, uległa bardzo niewielkiej modyfikacji. Jedyna zmiana dotyczy tylko poziomów basenów ze względów geologicznych. Wszystkie niecki powstaną na jednym poziomie. Jak będzie się prezentować basen w nowej krasie?
Powierzchnia użytkowa wyniesie ok. 5 tys. m kw. Na pierwszej kondygnacji znajdą się trzy strefy: kawiarnia, strefa saun (z pięcioma rodzajami saun, wannami z zimną wodą i podgrzewanymi leżankami) i dwie salki do squasha i innych gier. Na drugim poziomie zaplanowano: szatnie z toaletami (po środku), nieckę basenową (po lewej stronie) o głębokości 3,95 m, czyli nieco głębsza niż obecnie i basen do nauki pływania (po prawej stronie) z ruchomym dnem (dlatego posłuży nie tylko dzieciom, ale też dorosłym), mały basen rekreacyjny, rwącą rzekę z gejzerami i natryskami. Na tym samym poziomie znajdzie się basen zewnętrzny.
– Mam nadzieję, że basen zewnętrzny będzie można udostępniać cały rok – mówi Aleksander Dybiński, dyrektor MOSiR. – Na ostatnim, trzecim poziomie przewidziano: sale gimnastyczne do uprawiania sportów, tańców i imprez, sale konferencyjne i niewielką część administracyjną. Parking od ul. Bażyńskich – który jest w tej chwili dzierżawiony przez prywatną firmę – stanie się parkingiem basenowym.
Nowością na pływalni mają być również zjeżdżalnie. Atrakcji nie zabraknie również na zewnątrz. Przy budynku znajdzie się tor dla rolkarzy, siłownia zewnętrzna, plac zabaw dla dzieci młodszych i starszych. Największą atrakcją w pobliżu kompleksu będzie wodny plac zabaw z 12 różnymi urządzeniami. Zostaną też zagospodarowane tereny zieleni, na których znajdą się m.in. górki saneczkowe, ławki, tablice edukacyjne i liczne ścieżki łączące poszczególne atrakcje.
Budowa kompleksu pochłonie prawie 42 mln zł netto. Prace przy starej pływalni Elany rozpoczęto jeszcze pod koniec lat 70. Trwała blisko 10 lat. W budowę nowego basenu będzie zaangażowany Zbigniew Wojnowski z Erbudu, który brał udział w pracach sprzed trzech dekad.
– Basen zaczęła budować toruńska Przemysłówka pod koniec lat 70. – wspomina Wojnowski. – W pewnym momencie przerwali, bo Elana nie miała pieniędzy. Jak się pieniądze znalazły, to budowę przejęła bydgoska Przemysłówka, w której pracowałem. Zdążyłem ujechać nawet nie pół roku i znowu zabrakło pieniędzy. Stało to długo. Z bydgoskiej Przemysłówki przeszliśmy do toruńskiej i budowa ponownie ruszyła chyba w 1985 lub 1986 r.
Dopiero wtedy udało się zakończyć budowę. Obiekt został oddany do użytku w 1987 r. Dla torunian był wówczas synonimem nowoczesności, zwłaszcza kiedy nową pływalnię zestawiało się z mizernym stanem technicznym szkolnych basenów. Ale przy budowie pojawiło się też wiele trudności technicznych.
– Były problemy z gruntem – od strony małego basenu – wspomina Wojnowski. – Zaczęły tam pękać ściany. Były poprawiane. Wtedy nie były wbijane pale w grunt. Było stosowane tzw. podchwytywanie fundamentu. Nieckę dużego wykonaliśmy już w ostatnim etapie. Zanim weszliśmy, była zaszalowana, zazbrojona, ale nigdy nie zabetonowana. Później została rozebrana i przeprojektowana jeszcze raz w ostatnim etapie budowy.