Jest wyrok dla Bartosza D., oprawcy psa Fijo
Półtora roku więzienia, 10-letni zakaz posiadania zwierząt i 3 tys. zł na rzecz Fundacji dla Szczeniąt Judyta – taki wyrok usłyszał dziś przed toruńskim sądem Bartosz D., oprawca psa Fijo.
Przed toruńskim sądem zakończyła się głośna sprawa dotycząca skatowania psa Fijo. Bartosz D., oprawca zwierzęcia, usłyszał następujący wyrok: półtora roku więzienia, 10-letni zakaz posiadania zwierząt i 3 tys. zł na rzecz Fundacji dla Szczeniąt Judyta.
Ponadto musi zapłacić 25 tys. dla Fundacji (chodzi o koszty leczenia Fijo) i pokryć koszty procesu. Sąd ocenił, że tłumaczenia oskarżonego są niewiarygodne.
– Szedłem przez mieszkanie i wywróciłem się na psa – tak Bartosz D. relacjonował przebieg zdarzeń na jednej z rozpraw. – Rannym psem się zająłem i obmyłem. Zostawiłem go w domu, po czym poszedłem do szwagra, by pić wódkę. Następnego dnia na telefonie miałem mnóstwo wiadomości. Wszyscy mówili o tym, że pobiłem swojego psa. A to nieprawda.
Wkrótce więcej informacji.