Kto jeszcze w Sejmie? Mamy komentarze startujących
Badania sondażowe exit poll wskazują, że do Sejmu trafią także posłanki i posłowie Lewicy, PSL-Koalicji Polskiej i Konfederacji. Poprosiliśmy ich przedstawicieli o komentarze po publikacji badania.
Do Sejmu wraca Lewica. Połączone siły SLD, Wiosny i Razem mogą liczyć, według danych badania exit poll, na 43 mandaty.
– To na pewno wielki dzień dla Lewicy – komentuje posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, kandydatka nr 2 na toruńskiej liście. – Komitet zaprzeczył wszystkim tym, którzy zapowiadali, że się nie dogadamy, nie będziemy współpracować.
Kandydatka z ramienia Wiosny Roberta Biedronia jest zaniepokojona wynikiem Konfederacji.
– To jest przerażające, bo wśród członków Konfederacji są osoby o poglądach faszystowskich. Prawo i Sprawiedliwość też raczej nie jest zadowolone z tego wyniku. Ja bałam się, że partia Jarosława Kaczyńskiego zdobędzie większość konstytucyjną, ale to raczej nam nie grozi.
Na blisko 12% głosów (34 mandaty) może liczyć PSL-Koalicja Polska stworzona z kandydatek i kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego i Kukiz15.
– Jesteśmy zadowoleni z sondażowego wyniku – komentuje poseł z ramienia Kukiz15 Paweł Szramka, lider toruńskiej listy. – Żadne sondaże nie gwarantowały nam takiego wyniku, więc pozostaje nam podziękować naszym wyborcom.
Jaki stosunek do ew. opozycji sejmowej ma, jak definiuje Władysław Kosiniak-Kamysz, „racjonalne centrum”?
– Retoryka „antyPiS” nie opłaca się Platformie Obywatelskiej i to widać po ich spadających notowaniach. Chcemy być opozycją merytoryczną głosującą w zgodzie z naszym programem i tym, co służy Polsce. Wynik Prawa i Sprawiedliwości jednak trochę niepokoi, bo może on zmotywować partię Jarosława Kaczyńskiego do zagarniania kolejnych obszarów państwa.
Poseł wskazuje także na potencjalne zróżnicowanie światopoglądowe w przyszłym Sejmie.
– Liczyłem na to, że Konfederacja wejdzie, aby utrącić większość Prawa i Sprawiedliwości, jednak tak się nie stało. Fakt, że Konfederacja będzie w Sejmie, pokazuje tylko, że takie głosy są wśród wyborców. Im więcej ugrupowań, tym lepiej Sejm reprezentuje głos społeczeństwa.
Manewr „wszyscy przeciwko PiS-owi” może natomiast, zdaniem posła z Brodnicy, udać się w Senacie i tym samym hamować zapędy Nowogrodzkiej.
Ostanią siłą w Sejmie może być wspomniana już Konfederacja. Badania sondażowe daję temu ugrupowaniu 6,4% i 13 mandatów. Czy ta liczba będzie pechowa?
– Doskonale pamiętamy nauczkę z wyborów do europarlamentu, gdy exit poll dał nam 6,2%, a skończyło się na 4,55% – przypomina Sławomir Mentzen, jedynka na liście Konfederacji w Toruniu. – Zwróćmy uwagę na to, że w tym badaniu 20% osób odmówiło odpowiedzi.
Były kandydat na prezydenta Torunia wieczór wyborczy spędził w sztabie w Warszawie.
– Wśród nas panuje umiarkowany optymizm – relacjonuje Mentzen. – Walczymy o kilkunastu posłów, jednak wiosenne wybory zbyt mocno nas zabolały, żeby teraz świętować. Jeśli podobny błąd będzie także w tym przypadku, to możemy skończyć pod progiem wyborczym.
W okręgo toruńsko-włocławskim zarejestrowany był także komitet Bezpartyjnych i Samorządowców.