Mieszkańcy ul. Kukułki i Stawki Południowe nie ustają w bojach o ciszę na osiedlu
Ciąg dalszy sprawy budowy hali magazynowej na Stawkach. Miasto proponuje protestującym z ul. Kukułki kompromis w postaci zmiany planu miejscowego.
Mieszkańcy ul. Kukułki i Stawki Południowe nie ustają w bojach o ciszę na osiedlu. Przypomnijmy – inwestorki planują stworzenie na zapleczu Fortu XV „ministrefy ekonomicznej”. Uzyskały już pozwolenie na budowę pierwszej hali magazynowej o powierzchni 3500 mkw.
Za sprawą radnego Wojciecha Klabuna, albo jak woli Anna Stasiak, szefowa Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Toruniu, z inicjatywy własnej prezydenta Michała Zaleskiego, miasto będzie zmieniało plan miejscowy w rejonie ulic Stara Droga, Łódzka i Stawki Południowe. Obecnie funkcjonujący został przyjęty 18 lat temu powstawał nieco „na wyrost” i nie pasuje już do osiedla. Dlaczego? Na komisji przed wrześniową sesją można było dowiedzieć się, że według naszych urbanistów ul. Stara Droga miała mieć kategorię drogi głównej i stanowić część Trasy Nowomostowej. Co w tym dziwnego? Taka droga charakteryzuje się rozpiętością 50 m, przejściami dla pieszych oddalonymi o minimum 500 m, minimum dwoma pasami ruchu w każdą stronę i brakiem zjazdów z posesji. Słowem, jest to kopia np. Trasy Średnicowej Północnej w obecnych parametrach. Trudno w to uwierzyć, spacerując dziś Starą Drogą, która jest polnym duktem.
Jaki kompromis w sprawie hali na ul. Kukułki oferuje Miejska Pracownia Urbanistyczna?
Otóż, dzięki zmianie klasy Starej Drogi na niższą – zbiorczą, będzie można lokować wjazdy bezpośrednio z działek, zatem dojazd tirów ul. Stawki Południowe i Kukułki nie byłby konieczny. Niestety zmiana planu nie pociągnie za sobą zmiany podbudowy i nawierzchni. Dziś próżno szukać tego odcinka w programie budowy dróg lokalnych. Czy kiedykolwiek zyska nośność odpowiednią dla tirów?
Mieszkańców takie rozwiązanie nie zadowala, bo wydano pozwolenie na budowę pierwszej hali magazynowej w tym miejscu i zarejestrowano już dziennik budowy. Na komisji delegacja protestujących odtworzyła dźwięk, który już wkrótce może spędzać im sen z powiek. Był to sygnał cofania elektrycznym wózkiem widłowym o mocy dźwięku powyżej 100 decybeli.
– Czy ktokolwiek z państwa wyobraża sobie wprowadzenie hal magazynowych na osiedlu Wrzosy? – pytała retorycznie przedstawicielka mieszkanek i mieszkańców ul. Kukułki. – Problem w tym, że teren przeznaczony pod działalność komercyjną otoczony jest przez dziesiątki działek, na których wybudowane są domy jednorodzinne. Zmiana charakteru działek z komercyjnych na mieszkalne mieści się w zwykłych działaniach urbanistycznych.
Z tą opinią nie zgodziła się dyrektor Stasiak, twierdząc, że działki są prywatne i takie przekształcenie nie wchodzi w grę. Zapisów blokujących budowę kolejnych obiektów magazynowo-przemysłowych w nim nie będzie ze względu na obawę o wypłatę odszkodowań.
– Mieszkańcy podejmowali decyzję o budowie w sąsiedztwie inwestycji o nieuciążliwym charakterze – mówił na sesji Maciej Krużewski. – O tej definicji powinniśmy dyskutować, bo dla mieszkańców „nieuciążliwy” oznacza sklep, salon fryzjerski, natomiast mamy tu do czynienia z budową magazynów. Ja wyraziłem pogląd, że takie obiekty nie powinny być lokowane na osiedlach mieszkaniowych, bo jako takie nie są miastotwórcze. Miasto powinno zastanowić się nad rolą, jaką pełni w tworzeniu takich planów.
Radni zobowiązali dyrektor Stasiak do informowania o postępach prac nad planem. Oby dopilnowali sprawy skuteczniej niż w przypadku planu dla Kaszczorka. Tymczasem inwestorki uzyskały kolejne pozwolenie na budowę. Tym razem na Bydgoskim Przedmieściu, gdzie zakupiły miejską działkę po przepięknej kamienicy mistrza budowlanego Reinharda Uebricka przy Bydgoskiej 35, która spłonęła w 2003 r. Mają tu powstać mieszkania i gabinety lekarskie.
Pannaanna
27 września 2019 @ 16:00
Noo i co z tego, że planują budowę na Bydgoskiej?? Przecież spłoneła więc nie widzę sensu żeby stał pusty plac…
Ja
23 września 2019 @ 20:56
Fort XV?
ku
27 września 2019 @ 15:51
Powinno być Fort XIV