„Nie wierzymy, że portfele się otworzą”. Warszawski protest rodziców i ich niepełnosprawnych dzieci rusza za 6 dni
Rodzice i ich niepełnosprawne dzieci po roku wracają do Warszawy, by „sprzeciwić się polityce obecnego rządu wobec najsłabszych obywateli”. W czwartek (23 maja) w samo południe pod Pałacem Prezydenckim rozpoczną swój protest.
– Nie wierzymy, że portfele się otworzą – mówi Iwona Hartwich, torunianka, mama niepełnosprawnego Kuby. – Ten protest będzie jednak inny. Chcemy uświadomić społeczeństwo o sytuacji naszych dzieci. Odczytamy listy adresowane do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego oraz marszałków Sejmu i Senatu. Padną gorzkie słowa.
Manifestacja planowana jest na trzy dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Rozpocznie się ona pod Pałacem Prezydenckim. Następnie jej uczestnicy przejdą pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów i budynek Sejmu RP. Jak zapowiadają organizatorzy, ten protest to znak sprzeciwu wobec polityki partii Prawo i Sprawiedliwość.
Rok temu, podczas 40-dniowego protestu w Sejmie, osoby z niepełnosprawnościami zgłaszały dwa postulaty – zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niesamodzielnych po 18. roku życia.
– Usłyszeliśmy, że państwo zbankrutuje, jak do renty socjalnej dołożą dodatek 500 zł – mówi Marzena Stanewicz, mama niepełnosprawnego 27-latka. – A co dzieje się teraz, przed wyborami? Rząd znalazł duże pieniądze i rozdaje je na prawo i lewo. Wciąż jednak brakuje dla nauczycieli, pielęgniarek, rezydentów i osób niesamodzielnych. Wiele osób zarzuca nam, że organizujemy protesty polityczne. Po 11 latach ulicznej walki nie mamy już na to sił. Mówiąc o polityce, możemy śmiało powiedzieć, że nasze dzieci politycznie żyją w biedzie i nędzy.
Jakie oczekiwania po manifeście mają osoby z niepełnosprawnościami? Jak podkreślają, postulatów pieniężnych nie ma, choć dodatek rehabilitacyjny byłby dla nich dużą pomocą. Przede wszystkim jednak chcą zmian obecnego systemu i rozmów.
– Chcemy, by ktoś nas w końcu wysłuchał i podjął się realnych działań – mówi Aneta Rzepka, mama niepełnosprawnego 21-letniego Rafała. – Naszym dzieciom powinien być zapewniony choć jeden, bezpłatny turnus rehabilitacyjny rocznie, a także bezpłatne cewniki czy środki do pielęgnacji. Takiego „luksusu” w Polsce nie ma i pewnie długo nie będzie.
– Za opiekę nad osobą niepełnosprawną, będącą w Domu Pomocy Społecznej, państwo miesięcznie płaci 6 tys. zł – przypomina Hartwich. – Dlaczego ta sama osoba, mieszkająca jednak w swoim domu, skazana jest na życie za 900 zł miesięcznie? Nasze dzieci chcą żyć godnie. Polski rząd z tej godności je obdziera.
Od maja w Toruniu ruszył nowy miejski program „Pomagajmy” skierowany do dzieci z niepełnosprawnością. Z taką propozycją w czasie jesiennej kampanii wyborczej wyszedł prezydent Torunia Michał Zaleski. 100 zł miesięcznie będzie wypłacane co miesiąc dzieciom z niepełnosprawnościami, które nie ukończyły 18. roku życia.
– Prezydent Zaleski w swojej kampanii mówił, że da 100 zł na niepełnosprawne dzieci. Chwała mu za to, że dał. Pieniądze te wesprą jednak osoby, które dostają także środki z programu „Rodzina 500+” – komentuje Stanewicz. – Osoby po uzyskaniu dojrzałości z pomocy tej skorzystać już nie mogą. Po raz kolejny zostały zignorowane.
Warszawska manifestacja zbliża się wielkimi krokami. Kolejne protesty planowane są we wrześniu.
– Spotkają się wtedy wszystkie grupy zawodowe i społeczne, które zostały przez rząd PiS poniżone – podsumowuje Rzepka. – Liczymy, że ten wiec nas scali.
Podobnie sądzi Hartwich, choć, jak podkreśla, dopóki w Polsce nie dojdzie do zmiany władzy, szansy na pomoc nie widzi.
– Kilka dni temu obchodziliśmy 15. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej – przypomina liderka protestów w Sejmie RP. – Patrząc na to, co robi nasz rząd, aż trudno mi w tę europejskość uwierzyć. W takim kraju żyć nie chcemy.
kilim
24 maja 2019 @ 16:46
niech ta krowa Iwona Hartwich zajmie się swoim bachorem a nie miesza w polskiej polityca
żywa gotówka
20 maja 2019 @ 06:22
To nie jest protest polityczny !
SON "Podkarpacie"
19 maja 2019 @ 17:43
PREMIER MATEUSZ MORAWIECKI: „chcemy przeznaczyć 500 zł na comiesięczny, stały dodatek dla wszystkich tych osób, które mają orzeczenie o całkowitej niepełnosprawności i będzie dotyczyło osób powyżej 18. roku życia”
IWONA HARTWICH: „To jest dla nas hańba!”
I MA RACJĘ GDY ODNOSI TO DO SIEBIE I SOBIE PODOBNYCH OBALACZY TEGO RZĄDU, bo dla wielu osób niepełnosprawnych hańbą jest utrudnianie im pracy zarobkowej przez tzw. „opiekunów” pragnących by ich podopieczni byli na zawsze uzależnieni jedynie od zasiłków, a nie od pracy własnych rąk i głów.