Żyjemy w bardzo ciekawych czasach. Równolegle z przewróceniem się wiązu z ul. Wiązowej umiera kamienica przy Grudziądzkiej. Wkrótce napiszemy więcej o jej sąsiadce. Tymczasem zobaczcie zdjęcia z rozbiórki!
Kamienica kilka lat temu została pozbawiona drugiej już werandy. W 1934 roku doszło tu do opisywanego szeroko przez polską prasę morderstwa na tle rabunkowym. Sprytny złodziej Edward Mossakowski zamordował listonosza Adama Rypińskiego, po tym, jak zameldował się tu jako Miller. Wysyłał kilkugroszowe przekazy z Podgórza na Mokre, aby prześledzić, kiedy listonosze noszą przy sobie gotówkę. Tu zadał śmiertelny cios. Administrowana przez miasto stopniowo podupadała. Teraz trwa jej rozbiórka. Przy gwałtownych porywach wiatru, z jakimi mamy teraz do czynienia, wesoło nie było. Zauważyliśmy również ekipę pogotowia gazowego poszukującą czegoś w gruncie. Chyba znów komuś „zapomniało się” odpiąć gazu przy rozbiórce, jak było przy Podgórnej…
W miejscu kamienicy ma powstać parking na kilkadziesiąt samochodów w związku z budową sądu przy Grudziądzkiej. Na mieszkanie komunalne i socjalne w Toruniu czeka się 2-3 lata.

Szkoda kamienicy taka perełka zabytkowa mogli zostawić na jakieś muzeum staroci ale coż 😪
A co do mieszkań to w Toruniu czeka sie 7-8 lat niestety taki mamy klimat 😞
też z Torunia
a kredyt spłaca się 30 lat
Kupcie, wyremontujcie, zamieszkajcie…
Torunianie niech się przesiada na rowery to miejsce dla aut będzie. W Toruniu widze ,ze pod durne samochody ,aby mogly parkowac ,to najlepiej by caly Toruń zburzyli. Parkingi powinny być poza miastem ,a z stamtąd komunikacją miejską.
TY stary durniu jak bedziesz leżał to dzwon po rower a nie po karetke .stary baranie kup saobie rower bo na auto cie nie stać ?