Prawdziwy mistrz. Ukradł 100 zł, ale w trakcie ucieczki je zgubił
21-latek w minioną środę ok. godz. 20 postanowił ukraść pieniądze z kasy sklepu w Krojczynie (powiat lipnowski). Przy pierwszej próbie ze sklepu przegoniła go ekspedientka. Odstraszyła go, krzycząc. Po chwili mężczyzna wrócił.
Tak zaczęło się niecodzienne zdarzenie, do którego doszło w sklepie w Krojczynie (powiat lipnowski) – w miejscowości między Dobrzyniem nad Wisłą a Włocławkiem. Mężczyzna po pierwszej próbie nie dał za wygraną. Wrócił do sklepu.
– 21-latek był zdeterminowany – relacjonuje Małgorzata Małkińska, oficer prasowy lipnowskiej policji. – Po chwili wrócił i ponowił próbę. Tym razem wszedł za ladę, aby mieć lepszy dostęp do kasy. Mimo oporu ekspedientki, udało mu się wyrwać front szuflady kasy i wyjąć ze środka banknoty.
Ekspedientka znów narobiła rabanu. Nie tylko krzyczała, ale zaczęła bronić sklepowego utargu. Ostatecznie mężczyzna wypuścił plik banknotów z ręki i te rozsypały się na ziemię. W pospiechu chwycił za jeden z banknotów i wybiegł ze sklepu. Policjanci już następnego dnia namierzyli 21-latka. Okazało się, że to mieszkaniec Dobrzynia nad Wisłą.
Młody mężczyzna wyjaśnił funkcjonariuszom, że chwycił za 100-złotowy banknot i wybiegł ze sklepu. Miał jednak pecha: uciekając przez pola, zgubił swój łup. Mówił prawdę. Policjanci wykonując z nim czynności, znaleźli pieniądze.
21-latek usłyszał już zarzuty za to, że używając wobec ekspedientki siły, doprowadzając ją do stanu bezbronności, najpierw próbował, a potem dopuścił się kradzieży pieniędzy. Za usiłowanie i dokonanie rozboju tzw. mniejszej wagi grozi mu do 5 lat więzienia.