Studenci z uczelni o. Rydzyka zatrzymani we Lwowie. Odpalili biało-czerwone race
Trzech polskich studentów z Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu zostało zatrzymanych przez ukraińską policję na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Próbowali nakręcić etiudę filmową z wykorzystaniem świec dymnych.
Grupa studentów z uczelni o. Tadeusza Rydzyka chciała nakręcić etiudę filmową na terenie Cmentarza Łyczakowskiego, gdzie znajduje się Cmentarz Orląt Lwowskich. Produkcja miała powstać z okazji 100-lecia rocznicy polskiej obrony miasta. W swojej inscenizacji studenci użyli m.in. polskiej flagi i świec dymnych.
Produkcja nie była konsultowana ze służbami ukraińskimi. To zachowanie zostanie uznane za prowokację i czyn chuligański. Zatrzymanym grozi nawet do czterech lat pozbawienia wolności. Wsparcia grupie studentów z WSKSiM udzielił polski konsul na Litwie. Studenci nie mogą opuścić Lwowa do czasu wyjaśnienia sprawy.
– Studenci, którzy zostali zatrzymani na Cmentarzu Orląt we Lwowie, nie robili niczego, co byłoby naganne od strony moralnej. Działania strony ukraińskiej nijak się mają do tego, co zwie się praworządnością czy utrzymywaniem dobrych stosunków między Polakami a Ukraińcami – mówi politolog prof. Mieczysław Ryba w rozmowie z portalem Radia Maryja.
Zatrzymani to studenci dziennikarstwa WSKSiM w Toruniu: Milan K., Filip H. i Krzysztof P. Jak podaje Radio Maryja, „po przeprowadzeniu wywiadów i nagraniu symbolicznych miejsc związanych z polską historią udali się na Cmentarz Orląt we Lwowie, gdzie odpalili biało-czerwone race”.
Policję zawiadomiła służba cmentarza. Funkcjonariusze przetransportowali studentów na komisariat, gdzie zostali przesłuchani. – Ta sprawa wymaga reakcji ze strony polskich władz – mówi prof. Ryba w rozmowie z Radiem Maryja.
Dziś studenci z toruńskiej uczelni mają złożyć kolejne zeznania. O ich karze zdecyduje sąd.