Torunianin podejrzany o pedofilię wychodzi z aresztu
Roman B., 36-latek z Torunia podejrzany o molestowanie 9-letniej dziewczynki, wyjdzie na wolność. O uchyleniu mężczyźnie aresztu zdecydowała prokuratura.
Śledczy zarzucają torunianinowi dopuszczenie się przestępstwa o charakterze seksualnym na osobie nieletniej. Według przekazanych przez pokrzywdzoną informacji, do zdarzenia dojść miało na klatce schodowej bloku na Osiedlu Młodych w Toruniu w październiku 2018 r.
Do zatrzymania Romana B. doszło po publikacji nagrania z monitoringu autobusu MZK z zarejestrowanym wizerunkiem mężczyzny.
Po przesłuchaniu, sąd na wniosek prokuratora, wydał zgodę na tymczasowy areszt. Teraz śledczy zdecydowali, że mężczyzna może odpowiadać z wolnej stopy, nie zachodzi bowiem obawa matactwa, ani ponownego popełnienia zarzucanego mu czynu. Ponadto B. ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej 9-latki i zakaz opuszczania kraju. Musi także cyklicznie meldować się na komisariacie policji.
Romanowi B. grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Akt oskarżenia w jego sprawie trafić ma w piątek (18.01) do toruńskiego sądu.