A jednak dotarł! [FELIETON]
Wszyscy codziennie słuchamy o kolejnych doniesieniach dotyczących koronawirusa. Nowe – duże ognisko odkryto we Włoszech. Jeszcze w weekend oglądałem mapę Europy z zaznaczonymi na czerwono państwami, gdzie wykryto wirusa. Wtedy nieprawdopodobnie dziwnie wyglądał nasz kraj, w którym do tej pory oficjalnie nie potwierdzono ani jednego zachorowania, na tle sąsiadów, gdzie już wykryto koronawirusa.
Po internecie hulają fotki z wykupionym makaronem z „Biedronki”. Widziałem też memy, na których przestraszony koronawirus zarzeka się, że jeden dzień tylko da radę wytrzymać w Polsce. To chyba zdrowe, bo z dystansem, podejście rodaków do – bądź co bądź – poważnej sprawy.
Co nam jednak zostało w sytuacji, kiedy skutecznej szczepionki jeszcze nie ma i długo nie będzie. Oprócz rozsądku i dobrego humoru wykażmy się zapobiegliwością. Warto często myć dłonie, szczególnie po wizytach w przychodniach i wśród większej ilości ludzi.
Dziś, tuż przed pisaniem felietonu, widziałem wykres, który pokazywał grupy wiekowe podatne na ciężkie powikłania będące efektem koronawirusa. Grupa najwyższego ryzyka to osoby przed i po 80. roku życia. Wśród nich właśnie odnotowuje się najwięcej zgonów. Oczywiście nie ma jednej reguły, ale osoby starsze i w trakcie przechodzenia innych chorób są najbardziej narażone.
W naszym regionie co prawda nie stwierdzono oficjalnie przypadków zachorowań, jednak dość spora liczba pacjentów objętych obserwacją lub wprost kwarantanną każe sądzić, że i u nas w niedługim czasie choroba się pojawi.
Wszystkim nam życzę, żebyśmy się trzymali i nie zachorowali. Żebyśmy zachowali spokój, choć to nie jest łatwe. Być może rosnące temperatury i kończący się sezon zwykłej grypy spowodują zahamowanie tempa rozprzestrzeniania się tego paskudztwa.