Adwent nadziei [FELIETON]
Jak co roku zbliżają się święta Bożego Narodzenia. To czas głęboko osadzony w naszej polskiej, katolickiej tradycji. W ludziach nikną spory, a ci z kolei na nowo odkrywają swoje człowieczeństwo i ogrom dobra w stosunku do bliźniego. Adwent natomiast to okres nowych postanowień i możliwości. By nie tylko z racji bliskich świąt symbolicznie i okazjonalnie starać się patrzeć, co nas łączy jako ludzi, ale przede wszystkim, by wyciągnięta ręka z opłatkiem i dobre słowo na ustach nie stały się tylko symbolami, lecz realnym faktem spojrzenia z dobrocią i miłością na drugiego człowieka.
Ta piękna tradycja nie może być sprowadzona tylko do gestu. Muszą się w tym zawierać konkretne postawy. Nie zawsze we wszystkim musimy się z każdym zgadzać, ale na pewno musimy się wzajemnie szanować i patrzeć na to, co nas łączy. Fundamentem owego łączenia jest przede wszystkim dobro drugiego człowieka. Aż dziw bierze, że w Warszawie przewodnicząca stołecznej Rady Miasta zabroniła dzielenia się opłatkiem podczas ostatniej sesji przed Bożym Narodzeniem. To zwyczaj głęboko wpisany w polską tożsamość i kulturę. Może właśnie dzięki spotkaniu, połamaniu się opłatkiem i dobremu słowu łatwiej byłoby usiąść do wspólnego stołu i dialogu w kwestiach fundamentalnych dla społeczeństwa.
Drodzy Państwo – starajmy się przeżyć dobrze rozpoczęty w niedzielę adwent. Nie daj Boże, by łamanie się opłatkiem po raz kolejny było tylko pustym gestem wymuszonego uśmiechu i pozornej życzliwości. Wykorzystajmy piękny czas adwentu i Bożego Narodzenia do refleksji nad własnymi postawami i zapałajmy serdecznością i dobrocią do innych. Życzę tego sobie i Państwu.