Co dalej z Domem Kultury na Bydgoskim Przedmieściu?
Co będzie dalej? Takie pytanie zadają sobie pracownicy Domu Kultury na Bydgoskim Przedmieściu oraz okoliczni mieszkańcy. Do końca grudnia 2018 r. placówka dofinansowywana była z budżetu miasta. Od stycznia, do czasu zorganizowania kolejnego konkursu, musi radzić sobie sama.
– W związku ze zbliżającym się końcem umowy o dofinansowanie naszego Domu Kultury, kilkukrotnie zwracaliśmy się do prezydenta Michała Zaleskiego o informację dotyczącą przyszłości naszej placówki – mówi Katarzyna Jankowska, przewodnicząca zarządu Fundacji Fabryka UTU. – W odpowiedzi zapewniono nas, że w listopadzie, a najpóźniej w grudniu 2018 r. ogłoszony zostanie otwarty konkurs ofert na dofinansowanie w latach 2019-2021. Nic wtedy nie zwiastowało problemu.
Decyzję o przeprowadzeniu trzyletniego konkursu potwierdził jeszcze we wtorek 8 stycznia w rozmowie z Sylwią Kowalską, toruńską działaczką, wiceprezydent Andrzej Rakowicz.
– Wiceprezydent we wtorek, po spotkaniu komisji gospodarki komunalnej, poinformował mnie, że konkurs ogłoszony ma zostać w przyszłym tygodniu – mówi Kowalska.
Dzień później do Domu Kultury na Bydgoskim Przedmieściu wpłynęła informacja od Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, o zmianie okresu obowiązywania dofinansowania.
– Zgodnie z poleceniem Prezydenta Miasta Torunia, otwarty konkurs ofert na prowadzenie osiedlowego domu kultury na Bielawach i Bydgoskim Przedmieściu oraz osiedlowego ośrodka integracji dzieci, młodzieży, seniorów i osób niepełnosprawnych w Czerniewicach ogłoszony zostanie jeszcze w styczniu bieżącego roku na realizację zadania na okres jednego roku – czytamy. – Czas ten będzie okresem przejściowym do opracowania nowej formuły zlecania wykonywania zadania na rzecz społeczności lokalnej w kolejnych latach.
Pracownicy Domu Kultury na Bydgoskim Przedmieściu cieszyli się z możliwości skorzystania aż z trzyletniego okresu dofinansowania swoich działań i planowania kolejnych zadań. Skąd taka nagła zmiana ze strony toruńskiego magistratu? Odpowiedzi na to pytanie z urzędu miasta nie uzyskaliśmy. Potwierdzono nam tylko informację o planowanym przeprowadzeniu konkursu w okresie rocznym.
– Konkurs na prowadzenie działalności tzw. osiedlowych domów kultury się odbędzie – informuje Magdalena Winiarska z wydziału komunikacji społecznej i informacji magistratu. – Aktualnie jest on w trakcie opracowywania i niebawem zostanie opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej.
Jak podkreśla Katarzyna Jankowska, w styczniu placówka pozbawiona została środków, by móc normalnie funkcjonować.
– Do opłacenia mamy prąd, ogrzewanie i czynsz, a kwoty te nie są małe – zaznacza. – Od poniedziałku zaś zaczynają się ferie. Możemy je zorganizować tylko dlatego, że w grudniu nasz koncert charytatywny wsparło tak wiele osób. Dzięki ich hojności dzieci mogą ciekawie spędzić tu czas. Działamy bezpłatnie, na rzecz mieszkańców. Jesteśmy dla każdego otwarci. Chcemy być partnerem miasta, a nie wiemy, dlaczego prezydent traktuje nas w taki sposób. Czy los tego miejsca jest Magistratowi aż tak obojętny? Nie znając przyszłości, nie możemy projektować i planować naszych działań. A to, co robimy, jest przecież dla torunian.
W marcu 2018 r., podczas otwartego spotkania w Szkole Podstawowej nr 13
z prezydentem Michałem Zaleskim, pracownicy i mieszkańcy rozmawiali o przyszłości Domu Kultury na Bydgoskim Przedmieściu.
– Prezydent, zapytany o przyszłość placówki, odparł, że na naszym miejscu niczego by się nie obawiał – dodaje rozmówczyni. – Czy teraz usłyszymy to samo?
Gjk
6 grudnia 2020 @ 08:19
Chwileczkę… wpływy z tzw. 1% podatku od osòb fizycznych, to środki powierzone przez darczyńcòw, publiczne środki-nie własne! A co z samodzielnym finansowaniem fundacji przez samych fundatoròw? Prezydent Torunia, czyli gmina miasta Toruń-jest zarejestrowana jako fundator w tej fundacji?
Tiru
16 stycznia 2019 @ 00:45
Dom kultury jest szczyta inicjatywą wiec nie ucinajmy ręki czemuś co tworzy dobro
Moherowy Kapelutek
11 stycznia 2019 @ 19:29
Tzn. fundacja nie ma środków własnych, aby prowadzić zajęcia? Fundacja musi otrzymać środki publiczne, aby prowadzić swą działalność?
DomKultury
12 stycznia 2019 @ 14:27
Fundacja każdego roku wkłada w projekt środki własne. Jest to zazwyczaj kwota ok. 120 000,00 zł.
Moherowy Kapelutek
13 stycznia 2019 @ 14:23
Ach, pisząc środki własne mówi Pan o gotówce, czy tez o tak zwanym wkładzie własnym wycenianych w projektach na określoną kwotę?
DomKultury
15 stycznia 2019 @ 19:38
Skąd założenie, że jestem Panem? Nie jestem.
Pisząc „środki własne”, mam na myśli finansowe środki własne, (z)gromadzone na koncie fundacji, przeznaczone na realizację celów statutowych, czyli głównie działalność społeczno-edukacyjną i kulturalną na rzecz mieszkańców = prowadzenie działań Domu Kultury. Każdy nasz wydatek to dokument (faktura, rachunek, bilet etc.), który jest księgowany i opisywany.
Część takiego wkładu własnego stanowią np. wpływy z tzw. 1% podatku od osób fizycznych. Jesteśmy oficjalnie organizacją pożytku publicznego i o takie środki możemy się ubiegać.
pm3
11 stycznia 2019 @ 10:00
Dom kultury? To przeżytek z czasów PRL, kiedy to przymusowo indoktrynowano w nich obywateli. Teraz wreszcie sprawiedliwości stało się zadość i jedynymi domami kultury są domy boże. Zwłaszcza te będące własnością o. Rydzyka.