Co dalej z parkiem Glazja? Plan miejscowy dla tego terenu wywołał spore zamieszanie
Park Glazja w 2020 r. przeszedł rewitalizację, a w ostatnim tygodniu stał się tematem dyskusji, kiedy pojawiła się informacja, że miasto chce na jego terenie wybudować nową drogę. Okazuje się jednak, że plan miejscowy ma być tylko zabezpieczeniem na wypadek budowy… nowego mostu przez Wisłę. A do tego raczej prędko nie dojdzie.
– Powiązania drogowe pozostają takie, jakie obecnie znamy. To, co jest zapisem w tym planie, to utrwalenie rzeczywistości – tak prezydent Michał Zaleski na tydzień przed sesją mówił o projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów przy ul. Waryńskiego i Sobieskiego.
Przekaz był więc jasny – plan potwierdza to, co rzeczywiście w tym miejscu się znajduje. Kiedy jednak w Biuletynie Informacji Publicznej pojawił się projekt uchwały, zrobiło się niemałe zamieszanie. Okazało się bowiem, że według planów zmiany będą i to dość znaczące. Przez zrewitalizowany w ubiegłym roku park Glazja miała bowiem przebiegać nowa droga. O sprawie zaalarmowała Rada Okręgu Jakubskie-Mokre, która zaopiniowała ten projekt negatywnie.
Widmo wybudowania drogi przez park wywołało niemałe poruszenie, tym bardziej że nie było wcześniej zapowiadane. O co tak naprawdę chodzi w projekcie uchwały, wytłumaczył na dzień przed sesją prezydent Michał Zaleski, który uspokajał – w najbliższym czasie w parku Glazja do zmian nie dojdzie.
– Zmiana rozwiązań drogowych w tym projekcie uchwały rzeczywiście jest, ale przez najbliższych wiele lat obecne rozwiązania nie będą zmieniane. To założenie dotyczy tylko momentu, gdyby doszło do budowy kolejnego mostu – wyjaśnił prezydent.
Mowa byłaby więc o istotnej zmianie, która jednak ma być odłożona na przyszłość i nie wiadomo, czy w ogóle do niej dojdzie. Most przez Wisłę na wysokości parku Glazja jest bowiem drugi w kolejce, jeśli chodzi o planowane przeprawy.
– Przypomnę, że na budowę mostu gen. Zawackiej czekaliśmy kilkadziesiąt lat. Teraz przymierzamy się do mostu w lokalizacji zachodniej, więc spokojnie można powiedzieć, że most śródmiejski pojawi się pewnie za kilkadziesiąt lat, a nie wcześniej. Plan to rezerwa terenu pod powiązania drogowe z nowym obiektem. Być może przedwczesna, ale w planowaniu przestrzennym tak jest – dodawał Michał Zaleski.
Jako przykład podał trasę prezydenta Raczkiewicza, pod którą teren zarezerwowano już w latach 60., a do samej budowy doszło dopiero po 2010 r.
– To kwestia przyszłości. Nie jest to coś, co miałoby być zrealizowane za rok, za 10 lat, a jestem pewien, że nawet za 20 – przewidywał prezydent. – W najbliższym czasie pozostaną to tereny zielone, nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej. Według planistów, by przyszły most był funkcjonalny, musi mieć tutaj powiązanie drogowe.
W całej sytuacji zawiodła więc komunikacja. Z tego powodu prezydent już na sesji wycofał projekt uchwały z porządku obrad i zapowiedział, że temat wróci po podjęciu działań informacyjnych na temat planu miejscowego dla tego terenu.
– Zamierzam przedłożyć ten projekt na kolejnym posiedzeniu Rady Miasta. Do tego momentu przeprowadzimy działania informacyjne, pokazujące znaczenie tego planu dla spraw rozwojowych miasta – uzasadniał prezydent Michał Zaleski. – Oczywiście także z propozycją ewentualnych kolejnych działań czy decyzji Rady Miasta w przypadku, gdyby plan został w nowym, grudniowym terminie uchwalony.
Najbliższa sesja Rady Miasta, na której projekt ma zostać ponownie zgłoszony, odbędzie się 16 grudnia.
Lewobrzeże
22 listopada 2021 @ 15:33
Bardzo dobrze, że już teraz jest planowany układ komunikacyjny. Dzięki termu, o ile ktoś się z nim wcześniej zapozna, nie będzie sytuacji, kiedy to nieświadomie ktoś pobuduje dom w przylegającej do trasy lokalizacji.
Zgodzę się, że jest to plan, którego realizacja może mieć miejsce kilka dekad później.