Co dalej z toruńską uchwałą krajobrazową? Konsultacje były, a reklamy dalej szpecą…
W czerwcu 2017 roku rozpoczęły się konsultacje tzw. „uchwały reklamowej” o nazwie KO-REK-TOR, była przejażdżka autobusem retro, powstał nawet wstępny raport zbierający uwagi. I… cisza. Tymczasem miasto pogrąża się w chaosie reklamowym.
Sam proces konsultacji nie obył się bez prób „fałszowania” rzeczywistości. Dlaczego? W analizie ankiet pierwszego etapu konsultacji odnotowano:
Jedno 20-krotne wypełnienie ankiety przez jedną osobę (odpowiedzi wskazywały na postrzeganie reklamy zewnętrznej jako niekorzystną dla estetyki miasta oraz konieczność wprowadzenia regulacji prawnych w tym kontekście),
Wielokrotne (ok. 100) wypełnienie ankiety przez jedną osobę, która wskazywała na korzystny wpływ reklamy lub brak jej wpływu na estetykę miasta
Przypomina to zmasowaną akcję polityków Platformy Obywatelskiej, którzy z JARu, Jaru lub tzw. Jaru chcieli zrobić Osiedle Wolności. Efektem było kilkadziesiąt maili w tej sprawie o dokładnie tej samej treści. Drugi etap konsultacji KO-REK-TORa zakończył się raportem wstępnym. Jak czytamy na stronie konsultacje.torun.pl:
Ze względu na obszerną ilość zagadnień, które zostały zgłoszone podczas konsultacji społecznych, trwa wnikliwa analiza uwag. Jej efektem będzie wskazanie dalszych etapów prac nad Kodeksem Reklamowym Torunia.
(…) Po zakończeniu analizy wszystkich zgłoszonych uwag, raport zosatnie opublikowany w całości i uzupełniony o odpowiedzi udzielone do wszyskich zgłoszonych zagadnień. [pisownia oryginalna]
Raport końcowy najwyraźniej nie powstał do dziś. Tak, jak i uchwała, chociaż Miejska Pracownia Urbanistyczna, w przeciwieństwie do innych miejskich jednostek i wydziałów zachowała ciągłość na stanowisku dyrektorskim. Anna Stasiak nadal szefuje MPU, a to tam ma powstać projekt toruńskiego kodeksu reklamowego. Czyli nie w tym tkwi rzecz. Może jednak w Toruniu mamy lobby pro-reklamowe?
Zapytaliśmy, kiedy możemy się spodziewać zakończenia tego tematu przedstawieniem uchwały Radzie Miasta. Oto, jaką otrzymaliśmy odpowiedź:
-Zgodnie z art. 37b ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2018 r., poz. 1945), Rada Miasta Torunia podjęła uchwałę nr 198/15 z dnia 17 grudnia 2015 r. w sprawie przygotowania projektu uchwały ustalającej zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabaryty, standardy jakościowe oraz rodzaje materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane, dla miasta Torunia – pisze Magdalena Stremplewska, rzeczniczka prezydenta. – Obecnie trwają prace nad projektem tej uchwały. Założenia „Kodeksu Reklamowego Torunia” tzw. Korektora były przedyskutowane z mieszkańcami oraz z przedstawicielami branży reklamowej podczas konsultacji społecznych przeprowadzonych przez Miejską Pracownię Urbanistyczną wraz z Wydziałem Komunikacji Społecznej i Informacji UMT. Zgodnie z przyjętymi założeniami, zakazane zostanie umieszczanie tablic i urządzeń reklamowych z wyjątkiem szyldów na budynkach mieszkalnych wielorodzinnych z dopuszczeniem ich sytuowania na warunkach określonych w uchwale. Warto podkreślić, że zaprezentowane założenia do uchwały reklamowej nie stanowią regulacji prawnych powszechnie obowiązujących. Przyjęcie uchwały „reklamowej” przez Radę Miasta Torunia umożliwi wprowadzenie i egzekwowanie przepisów dotyczących zasad i warunków sytuowania tablic reklamowych i urządzeń reklamowych.
Innymi słowy – nie wiadomo kiedy w uwolnimy się od reklam szpecących miasto…