Czerwiec jak lipiec [FELIETON]
Niby sezon letni powinien wystartować na dobre z początkiem lipca, to jednak już teraz czuć urlopowy klimat. W piątki pakujemy do koszyków niezbędniki grillowe i coraz trudniej dodzwonić się służbowo do kogoś, bo już jest na urlopie. Na dodatek dziatwa ma skrócony rok szkolny, bo już w tym tygodniu zaczyna wakacje.
Politycznie sezon ogórkowy powoli się rozpoczyna. Niby Komisja ds. VAT jeszcze próbuje przeciągnąć Donalda Tuska, ale jakoś ma z tym problem. Większość jej członków myślami jest w Mielnie lub na Barbadosie. W takie upały nawet prezes Kaczyński nieco meandruje intelektualnie. Bo oto na jednym ze spotkań zdradził nieco scenariusz (jak się okazało wykradziony) nowego filmu Patryka Vegi „Polityka”, w którym poruszany jest wątek PiS i prezesa. Choć premiera filmu Vegi zaplanowana jest na początek września, to już spokojnie producenci – dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu – mogą otwierać szampany i liczyć kasę ze sprzedaży biletów – takiej reklamy za żadne pieniądze kupić nie można.
Jednak to lato będzie wyjątkowe. Po odprężającym okresie od polityki zacznie się wrześniowa, kampanijna kanonada. Na 13 października planuje się wybory parlamentarne. Dlatego, moi drodzy Czytelnicy, już niedługo spodziewajcie się nagłego zainteresowania ze strony kandydatów. Broń Boże, nie mówię, że to coś złego, ale w zderzeniu ze świeżą opalenizną i szumem morza w uszach może Was ogarnąć nagle dół i melancholia na myśl o polskiej, politycznej rzeczywistości.
Tymczasem – kontynuując logikę tytułu mojego felietonu – życzę wszystkim lipca już w czerwcu, a we wrześniu jak najdłużej sierpnia. Udanego i bezpiecznego wypoczynku zatem!
Gerhard Malberg
19 czerwca 2019 @ 06:20
Senator się lepiej zajmie zuzlem.Bo to skandal ze znow spadek w oczy zaglada.W sporcie jest tak,ze wyniki musza być,ale i styl się liczy.A u Senatora w zuzlu,ani stylu ani wynikow.Trzeba zmienić skład.W Senacie.