Czyny – nie słowa [FELIETON]
Zakończył się przedostatni etap maratonu wyborczego. Przed Polakami jeszcze tylko przyszłoroczne wybory prezydenckie. Tymczasem w minioną niedzielę wybraliśmy swoich przedstawicieli w niższej oraz wyższej izbie polskiego parlamentu.
Jeśli wierzyć zapowiedziom polityków opozycji, wysoka frekwencja miała odsunąć od władzy PiS i sprawić, że za sterami ponownie staną politycy Koalicji Obywatelskiej. Jak wiemy – stało się zupełnie inaczej. Wysoka frekwencja przyczyniła się nie tylko do zwycięstwa obozu Zjednoczonej Prawicy, ale również sejmowej większości i do tego, że po raz kolejny staje ona przed możliwością samodzielnego utworzenia rządu. Tym samym, mimo licznych prób dezawuowania przez opozycję, PiS pokazało, że ciężka praca na rzecz najbardziej potrzebujących obywateli się opłaca, bo spotyka się z wdzięcznością i sporą dozą danego ponownie zaufania.
To były drugie najważniejsze wybory po 1989 r. Ich rezultat pozwoli nie tylko na utrwalenie kształtu demokracji w oparciu o obowiązujący od wieków w Polsce system wartości. Dodatkowo PiS, ciesząc się ponownie danym zaufaniem wyborców, staje przed możliwością realizacji swoich prospołecznych postulatów. Najlepszym gwarantem skuteczności ich realizacji jest miniona już kadencja, w której PiS wprowadziło nie tylko 500+, ale także inne programy służące polskim rodzinom.
Nie ulega żadnym wątpliwościom, że czeka nas niezwykle intensywna i wcale niełatwa dla Zjednoczonej Prawicy kadencja. Sprawia to mnogość ugrupowań, które znalazły się w Sejmie i Senacie. W polityce liczą się jednak czyny, nie słowa. Co za tym idzie – należy spodziewać się kolejnych skutecznych działań służących Polsce i Polakom. Wbrew opozycyjnym pokrzykiwaniom.
Kamil
25 października 2019 @ 16:53
Zbyszek Rasielewski jest bardzo dobrym kandydatem. Jest strarzakiem. Potrafi gasić porzary i dlatego źle o nim piszecie bo zazdrościcie bo też tak byście chcieli ale nie wiecie jak to zrobić. A on wie jak to zrobić.
Dagmara
25 października 2019 @ 16:48
Dokładnie, zgadzam się z moim przedmówcą. Wystawienie takiego słabego i niemrawego kandydata do Senatu RP było największym błędem.
Torunianinn
18 października 2019 @ 12:06
Niestety w Toruniu wystawienie Rasielewskiego było mega błędem. Słaby niewyrazny i leniwy polityk. Mało się pokazuje siedzi za plecami Zaleskiego. Niczym się nie wyróżnia i jest tego efekt. Sromotna przegrana. Ten polityk powinien już nie mieć szans w startach tej rangi. A PiS coś powinien zrobić w strukturach Toruńskich bo tu słabo wypada ciągle. W Polsce PiS coraz lepiej w Toruniu słabo nadal.