Do prokuratury wpływają zgłoszenia w sprawie zakażeń w Szpitalu Miejskim. Kontrola sanepidu niemożliwa
Do toruńskiej prokuratury wpłynęły pierwsze zgłoszenia od pokrzywdzonych dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa w miejskim szpitalu. Chodzi o niedawną sytuację związaną z licznymi zakażeniami koronawirusem w placówce.
Prokuratura już wcześniej zleciła sanepidowi kontrolę szpitala. Miało to związek z listem rzekomego lekarza opublikowanym przez Onet, który opisywał szereg nieprawidłowości, do których miało dojść w związku z zakażeniami.
– W tej chwili trwają czynności sprawdzające w jednej ze spraw Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum – Zachód. Postępowanie zostało wszczęte na podstawie listu anonimowego prawdopodobnie lekarza, zamieszczonego na portalu Onet – mówi Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Do kontroli sanepidu póki co jednak nie dojdzie, z uwagi na trudną sytuację epidemiczną.
– Uzyskaliśmy informacje z sanepidu, że z uwagi na aktualne zaangażowanie sił i środków w zwalczanie epidemii, nie są w stanie przeprowadzić kontroli wnioskowanej przez prokuratora – wyjaśnia rzecznik prokuratury.
O tym czy i kiedy sanepid skontroluje placówkę zadecyduje prokurator. To jednak nie jedyne problemy toruńskiego szpitala. Do prokuratury zaczęły napływać zgłoszenia również od potencjalnie pokrzywdzonych.
– W tej sprawie mamy jeszcze dwa zgłoszenia innych osób dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa w tym szpitalu w związku z zakażeniami koronawirusem. Wpłynęły od ewentualnych pokrzywdzonych – dodaje Andrzej Kukawski. – Będziemy podejmowali czynności sprawdzające, które będą uzasadniały ewentualne wszczęcie formalnego postępowania przygotowawczego w tej sprawie.
Przypomnijmy: w szpitalu doszło do serii zakażeń, które przyczyniły się do zamknięcia kilku oddziałów, w tym oddziału hematologii, na którym wykryto pierwsze zakażenie.