Dzięki interwencji „Tylko Toruń” ZGM ruszył do napraw przy Grudziądzkiej 56. Co dalej?
Mieszkańcy kamienicy przy Grudziądzkiej 56 martwią się o swoją przyszłość. Sam budynek ma dużą wartość dla Mokrego – jest śladem tego, jak niegdyś wyglądała ulica i część miasta. Ma ciekawą bryłę i zachowane detale z epoki. Cóż z tego, gdy Zakład Gospodarki Mieszkaniowej nie przeprowadza tam remontów, a w bieżących naprawach ma zaległości z niemal dekady. Podjęliśmy się interwencji.
Od kilku lat obserwowaliśmy, jak kapie z narożnej rynny kamienicy prosto na ganek od strony ul. Głowackiego. Dziś po prostu się rozsypał i odpadł z niego spory kawał, który leży w trawniku. Sąsiednia rozbiórka martwi mieszkańców kamienicy, którzy obawiają się, że zostaną również „wyburzeni”. Szczególnie, że jak się okazuje sąsiedni budynek był w lepszym stanie – bez grzyba i zacieków. Ludzie z Grudziądzkiej 56 wyprowadzać się raczej nie chcą, choć w budynku jest zimno, klatka jest zdewastowana, domofonu nie ma od lat, a do mieszkań lała się woda. A dookoła samochody… A tak wyglądają zacieki w mieszkaniach:
-Remontu nie było tu odkąd byłam dzieckiem, czyli ze dwadzieścia lat – mówi córka jednej z mieszkanek. – Na strychu są wiadra i miski, żeby się nie lało. Serce mi pęka jak patrzę na sąsiednią kamienicę. Miałam tam przyjaciółkę, 3/4 życia spędziłam u niej w domu. Będąc dzieckiem latałam po innych sąsiadach i w żadnym mieszkaniu nie dostrzegłam takiej pleśni na ścianach jaka mamy my… Szkoda mi również mojego domu, bo jednak to cale moje życie, ale to nie są warunki mieszkalne dla ludzi. Ciekawi mnie co zrobią, może to samo, co z sąsiadami z domu obok: pochodzą po mieszkaniach i poinformują dwa miesiące szybciej, jakie mają plany.
Podjęliśmy się interwencji. Zwróciliśmy się z pytaniami do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Nim otrzymaliśmy odpowiedź w kamienicy zaczął się ruch remontowy. Na miejscu pojawiła się niezbyt rozmowna ekipa naprawcza. Najpierw naprawiła rynny, potem oczyściła studzienkę na podwórku, przez którą zmieniało się ono w błotne bajoro, a tydzień później po dachu kręcili się już budowlańcy z palnikami naprawiający ubytki w papie. Tylko co z przyszłością kamienicy?
Zapytaliśmy o to Zakład Gospodarki Mieszkaniowej.
-Przy ul. Grudziądzkiej 56 dokonywane są bieżące naprawy. Z ostatnich prac: 22 lutego br. z podnośnika uzupełniane były ubytki na dachu, 27 lutego udrażniano studzienkę na podwórzu – pisała Karolina Wojciechowska, rzeczniczka ZGM. – Z uwagi na stan techniczny nieruchomości, rozważane jest wykwaterowanie nieruchomości. Decyzja w tej kwestii jeszcze nie zapadła. Budowa parkingu planowa jest wyłącznie na terenie sąsiedniej nieruchomości przy ul. Grudziądzkiej 62.
Słowem kolejny historyczny budynek może pójść pod nóż. Próbowaliśmy się dowiedzieć, jakie jeszcze plany na wykwaterowania i wyburzenia ma miasto. Nieustannie spotykamy się z lokatorami ZGM niepewnymi swojej przyszłości. Wiceprezydent Zbigniew Rasielewski odmówił nam dostępu do informacji publicznej w tym zakresie. Według miasta wynajmujący miejskie lokale chyba nie muszą wiedzieć, czy będą mogli zostać w swoich domach. A mieszkańcy Torunia – które zabytki zostaną pozbawione opieki i wyburzone. Wszystko to nie stanowi według prezydenta Rasielewskiego interesu publicznego.
Przyszłość ulicy Grudziądzkiej nie wygląda różowo również ze względów planistycznych. W miejscowym planie zapisano, że całość „wysp”, gdzie znajdują się Grudziądzka 56, 64 i Staszica 1 powinna stanowić jezdnię lub zieleń izolacyjną. Na tym odcinku wszystko powinno być zalane prostym gładkim asfaltem w standardzie minimum 2 x 2. Planu nie tworzyli urbaniści z lat 70. XX wieku – został zatwierdzony przez miejskich rajców zaledwie 6 lat temu. Wygląda na to, że w planach „Trasa Kościuszki” nadal w większej części istnieje, chociaż prezydent wycofał się z pomysłu jej budowy w 2010 roku. Pod nóż może pójść łącznie około 10 historycznych budynków. Wszystkie zamieszkane…
Skierowaliśmy w tej sprawie zapytanie do magistratu. Czekamy na odpowiedź – na ile aktualne są te rozbiórkowo-drogowe plany.
Macie dla nas temat? Coś wymaga interwencji? Czekamy na Wasze sygnały na redakcja@tylkotorun.pl. Chcesz być na bieżąco z tym, co dzieje się w Toruniu? Polub nas na Facebooku.
KuLa
25 marca 2019 @ 15:22
Toruń pozbywa się swoich perełek architektonicznych. Co na to Wojewódzki Konserwator Ochrony Zabytków? Czy budynki były objęte rewitalizacją?
I co znaczy, że informzcja nie jest publiczna? Tyczy się mienia wszystkich torunian. To nie folwark Panie Rasilewski!