Marszałek senatu Tomasz Grodzki w Toruniu: To dla mnie ogromny zaszczyt i honor [ZDJĘCIA]
Marszałek senatu Tomasz Grodzki odwiedził dziś Toruń, zmierzając do Bydgoszczy na spotkanie z członkami Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. W grodzie Kopernika marszałek złożył kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Zbrodni Pomorskiej 1939. W spotkaniu uczestniczyli m.in. marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki oraz prezydent Torunia Michał Zaleski.
– To dla mnie ogromny zaszczyt i honor, móc gościć na ziemi Kujawsko-Pomorskiej. Nie mogłem ominąć Torunia i Bydgoszczy. Jadąc na spotkanie z rolnikami wiedziałem, że 2 października jest dzień, kiedy czcimy ofiary zbrodni pomorskiej. Aktu ludobójstwa i zamordowania ponad 30 tys. niewinnych ludzi w początkach II wojny światowej. Uważałem za swój moralny obowiązek, aby być w tym miejscu i złożyć tym niewinnym ludziom, pomordowanym tylko dlatego, że byli Polakami, hołd. Jeżeli mamy budować pokój, musi być oparty na prawdzie i na czytaniu historii takiej, jaką była, bo tylko wtedy możemy zbudować trwałe więzi na przyszłość – mówił Tomasz Grodzki.
– Dwa lata temu to miejsce zostało oddane jako to, które ma przypominać o tamtych tragicznych wydarzeniach. Ku przestrodze i jako nauka płynąca dla młodych pokoleń, miejsce ma być jednak przesłaniem pokoju – przypominał z kolei Piotr Całbecki. – Witamy Pana marszałka na Kujawach i Pomorzu, właśnie z nadzieją, że ten pokój będzie udziałem naszej ojczyzny. Z tego miejsca, chciałbym przekazać panu senatorowi naszą solidarność i wolę tego, aby nasz kraj mógł rozwijać się w pokoju. Ten pokój zaczyna się w naszych sercach i relacjach międzyludzkich. Z podziwem patrzę, jak pan marszałek prowadzi senat. Z jaką kulturą i poszanowaniem odrębności wszystkich, którzy wyższą izbę reprezentują. Dziękuję, że na drodze swojej pracy, dziś znalazł Pan nasze województwo.
Marszałek województwa wręczył marszałkowi senatu pamiątkowy medal, wybity z okazji setnej rocznicy Powrotu Pomorza i Kujaw do macierzy. Po złożeniu kwiatów marszałek Tomasz Grodzki udał się do Bydgoszczy na spotkanie z członkami Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej, dotyczące wciąż głośnej ustawy „futerkowej”
– Życie mnie nauczyło, że trzeba słuchać tych, którzy się tym zajmują. Przyjechałem tutaj głównie po to, by słuchać, by pytać, by dowiedzieć się, co można zrobić, aby tą ustawą najlepiej przysłużyć się nie tylko zwierzętom, ale przede wszystkim ludziom – mówił marszałek senatu. – Wiem, że wszystkie ugrupowania w senacie rozważają wniesienie poprawek, ale mamy jeszcze 12 dni na procedowanie. Sytuacja jest analizowana przez liderów partyjnych, posłów, do których być może ta ustawa wróci. Po to przyjechałem do Kujawsko-Pomorskiego, ażeby dalej pogłębiać swoją wiedzę.