„Kryptonazista, pogromca gejów” czy artysta? Protest przeciwko koncertowi Apteki w Pameli
Do naszej redakcji zgłosili się przedstawiciele grupy protestującej wobec mającego się odbyć w Hard Rock Pubie Pamela 19 listopada koncertu zespołu Apteka. Aktywiści i aktywistki, w tym Toruński Strajk Kobiet sprzeciwiają się wystąpienia zespołu ze względu na poglądy jego lidera, Jędrzeja Kodymowskiego.
W ich opinii Kodymowski „jawnie, na swoich profilach w mediach społecznościowych, reprezentuje poglądy nacjonalistyczne oraz homofobiczne oraz nie reaguje, a wręcz podjudza, gdy takie poglądy są wygłaszane„, a koncert legendarnego zespołu może przyciągnąć fanów, którzy nieświadomie będą legitymizować poglądy lidera. Petycja dostępna jest tutaj.
– W przestrzeni publicznej nie ma miejsca na mowę nienawiści i przemocowe zachowania wobec osób innego pochodzenia, wiary czy orientacji – mówi Tomasz Kolczyński, przedstawiciel protestujących. – Udostępniając miejsce na koncert, reprezentującego takie poglądy, lidera zespołu, stwarzają mu Państwo platformę do wypowiedzi i jednocześnie ponoszą Państwo pełną odpowiedzialność za to.
Protestujący do petycji załączyli screeny z Facebooka, gdzie lider zespołu w niewybredny sposób dyskutuje o osobach homoseksualnych. Warto jednak, przyjrzeć się datom na załączonym obrazku – konwersacja utrzymana w tym tonie miała miejsce osiem lat temu. Zapytaliśmy o protest gospodarzy koncertu – Hard Rock Pub Pamela.
– Przede wszystkim to w całej tej sprawie brakuje mi zwykłej rozmowy – mówi Dariusz Kowalski, właściciel klubu Pamela. – Jędrzej Kodymowski o proteście dowiedział się ode mnie, chociaż dane kontaktowe zespołu Apteka są powszechnie dostępne. Po prostu nikt się do nich nie zwrócił, choć protest dotyczy koncertu przez nich organizowanego. Rozmawiałem z liderem zespołu, przedstawiłem mu argumentację osób protestujących. Zapewnił mnie, że absolutnie nie utożsamia się z faszyzmem. Powiedział mi również, że rozmowa która jest „koronnym” argumentem osób protestujących, jest wyrwana z kontekstu, pochodzi sprzed 8 lat, z facebookowej „grupy zamkniętej”. W mojej ocenie była przynajmniej niestosowna. Jędrzej Kodymowski zapewnił mnie jednak. że stanowiła żart. Takie poczucie humoru jest mi obce. Jednak zespół Apteka nie jest solowym projektem Jędrzeja Kodymowskiego, a miejsce Apteki w historii polskiego undergroundu jest niepodważalne. Po przemyśleniu całej sytuacji doszedłem do wniosku, że nie można stwarzać precedensu. Tydzień po koncercie Apteki w Hard Rock Pubie Pamela wystąpi kolejny wykonawca, który obecnie jest na ustach prawie wszystkich w naszym kraju. Dla odmiany jego występ może się nie spodobać części środowisk katolickich. Czy mam odwołać koncert, gdy zaprotestują ? Szanuję opinię wszystkich osób społecznie zaangażowanych, ale dla mnie najważniejszy jest poziom artystyczny wykonawcy. Nie mieszam się do polityki. Nie kontroluję prywatnej korespondencji artystów. Nie odpowiadam za ich poczucie humoru. Przez ostatnie 8 lat, zespół Apteka występował wielokrotnie w Toruniu. Było więc sporo okazji do dyskusji światopoglądowych z Jędrzejem Kodymowskim i wyjaśnienia wątpliwości. Szkoda, że temat nie został poruszony wcześniej.
Kodymowski bywa w mediach, również prawicowych. Lubi w wywiadach przeklinać, bulwersować, bywa, że krytykuje innych muzyków. „Nie mogę być komunistą, bo wyrosłem w domu, w którym nikt nie był w partii i zawsze było konkretnie jechane na czerwonych. Z drugiej strony do fascynacji nazizmem też mi daleko. Musiałbym być idiotą.” – tak sam o sobie mówił Kodymowski w jednym z wywiadów.
W innej rozmowie, w żartach, porównał się do Hitlera. Jędrzej Kodymowski pozostaje również w konflikcie z Krzysztofem Skibą, który napisał o nim, ze to „pozbawiony wykształcenia mentalny gitowiec, kryptonazista, pogromca gejów, człowiek, który oszukał wielu muzyków z którymi współpracował, jest przez część dziennikarzy ciągle postrzegany jako „autorytet””. Z drugiej Apteka podczas jednego z zespołów wystąpiła na tle tęczowej flagi, a fani zarzucają frontmenowi zespołu, że złagodniał i stał się zbyt tolerancyjny.
Jak więc jest naprawdę? To, że jego poglądy artysty skręcają na prawo pozostaje faktem. Faktem jest również to, że jego zespół stał się legendą sceny alternatywnej, w czasach kiedy brak poprawności politycznej był wytrychem do tego muzycznego świata, na co zwrócił nam uwagę w rozmowie szef Pameli. Wydaje się jednak, że ta konwencja przestała przystawać do czasów współczesnych, czego dowodem jest obecny protest.
Czy w tekstach Apteki znajdują się treści nawiązujące do faszyzmu? Nie. Ale są i takie: „Zagonimy to całe ścierwo do pieca, do pieca, do pieca, do pieca, do ognia, żeby zdławił to całe zło, całe zło”.