Leżał dwa dni na podłodze w mieszkaniu. Pomoc przyszła w ostatniej chwili
Dobrze mieć troskliwego sąsiada. Przekonał się o tym starszy mężczyzna mieszkający przy ul. Akacjowej w Toruniu, z którym bliscy i znajomi przez dwa dni nie mieli kontaktu. To on, około południa, 14 kwietnia, zauważył, że 63-latek leży półprzytomny na podłodze i prawdopodobnie potrzebuje pomocy medycznej. Natychmiast wezwał policję. Od tej chwili wydarzenia potoczyły się błyskawicznie.
Dyżurny komisariatu na Podgórzu skierował na miejsce radiowóz. Równocześnie powiadomiona została straż pożarna, której zadaniem było wyważenie drzwi.
Ponieważ istniało realne zagrożenie życia i zdrowia mężczyzny błyskawicznie podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności i współdziałając ze strażakami wyważyli drzwi. Od razu dostrzegli 63-letniego właściciela mieszkania, który leżał na podłodze, kompletnie nie mógł się poruszać a jego kondycja zdrowotna była tak słaba, że nie pozwalała mu już nawet wydawać dźwięków – relacjonuje podinspektor Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy toruńskiej policji.
Wkrótce zjawiła się karetka pogotowia i mężczyźnie udzielona została pomoc, po czym został przewieziony do szpitala.
Paweł
19 kwietnia 2021 @ 15:15
Zazwyczaj kończy się tym, że sąsiedzi zaczynają czuć nieprzyjemną woń. I wtedy jest już zdecydowanie za późno na cokolwiek. Brawa dla czujnych sąsiadów!