Dokumenty rekrutacyjne na studia podyplomowe do szkoły medialnej o. Rydzyka Marek Jopp złożył od razu, gdy otrzymał od uczelni wywalczone odszkodowanie. “Chyba nie dane mi zostać uczniem ojca dyrektora”, poinformował w mediach społecznościowych, dodając z przekąsem: “nie spełni się moje marzenie o poznaniu ojca dyrektora, a szkoła straciła szansę na przygarnięcie zbłąkanej owieczki“.
Marek Jopp, lokalny działacz SLD, wytoczył proces Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w 2017 r., po tym jak został skreślony z listy studentów za brak zaświadczenia od proboszcza. Nie posiadał go, ponieważ jest osobą niewierzącą. Sąd w 2019 r. wydał wyrok na jego korzyść. Druga strona złożyła apelację i całe postępowanie zakończyło się dopiero pod koniec sierpnia 2020 r., kiedy to sąd utrzymał wyrok w mocy. Szkoła medialna o. Rydzyka miała wypłacić odszkodowanie w wysokości 5 tys. zł, ale zrobiła to dopiero po interwencji komorniczej. Marek Jopp zapewnił wówczas, że będzie ponownie kandydował na studia w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Złożył dokumenty na kierunek na kierunek “Polityka gospodarcza, finanse i bankowość”, współfinansowany przez Narodowy Bank Polski.
Niestety, Marek Jopp dostał od uczelni decyzję odmowną. Wiadomość o nieprzyjęciu na studia dotarła do niego 5 listopada. Teraz szkoła medialna o. Rydzka przysłała uzasadnienie swojej decyzji.
Po przeprowadzeniu postępowania rankingowego nie został pan przyjęty na studia podyplomowe (…) z uwagi na miejsce na liście rankingowej kandydatów – podano w uzasadnieniu.
Lista rankingowa tworzona była w oparciu m.in. o wynik ukończenia studiów. Okazało się, że kandydatów na studia było więcej niż dostępnych miejsc.