Mieszkańcy nie zgadzają się na plan dla Wrzosowiska. „Nie chcemy być drugą Kępą Bazarową”
We wtorek mamy poznać szczegóły dotyczące nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Wrzosowiska. Mieszkańcy protestują, bo spora część tego terenu ma iść pod topór. – Nie chcemy być drugą Kępą Bazarową – apelują.
Rada Okręgu Wrzosy wspólnie ze Stowarzyszeniem Zielone Wrzosy wyraziły dziś sprzeciw wobec planów dla Wrzosowiska. Podczas konferencji prasowej przedstawiciele organizacji podkreślali, że miasto swoich planów z mieszkańcami nie konsultowało, a jedynie informowało o swoich zamiarach.
– Miasto planuje sprzedać część terenu pod pozorem realizowania potrzeb mieszkańców w zakresie usług opiekuńczych i ochrony zdrowia. Po sprzedaży będzie to własność prywatna, ogrodzona i niedostępna dla mieszkańców – mówiła Regina Strzemeska, zastępczyni przewodniczącego Rady Okręgu Wrzosy. – Pozostała część terenu ma zostać przecięta drogami, częściowo także pozbawiona drzew, zatraci swój naturalny charakter i walory przyrodnicze. Przeznaczono ją na zabudowę z zakresu użyteczności publicznej, sportu i jedynej słusznej w tym mieście zieleni urządzonej.
Mieszkańcy mają stracić jedyny w okolicy łąkowy teren rekreacyjny oraz istniejące boisko sportowe. Teren, jaki pozostanie do dyspozycji mieszkańców liczyć będzie zaledwie 4,5 ha.
– Opowieści o pozostawieniu mieszkańcom 10 ha, powtarzane jako argument przez urzędników miejskich, są nieprawdziwe – podkreślała Regina Strzemeska.
– Jako mieszkańcy nie możemy się zgodzić na zniszczenie wartości zarówno przyrodniczych, jak i kulturowo-społecznych tego miejsca w imię dogmatycznej woli urbanizacji czy chciwości inwestora – dodawała Agata Chojnacka ze Stowarzyszenia Zielone Wrzosy.
Przeciw planom zabudowy Wrzosowiska od dawna protestują mieszkańcy. Jak twierdzą, komunikacja z magistratem jest jednak jednostronna, a o żadnych konsultacjach nie ma mowy. Władze miasta zdaniem uczestników konferencji kompletnie nie reagują na głosy mieszkańców i kwestię Wrzosowiska załatwiają ponad ich głowami.
– Zamiary władz miejskich budziły i budzą nadal sprzeciw mieszkańców Wrzosów i nie tylko. Dowodem na to jest ponad 2 tys. podpisów pod protestem przeciwko zabudowie tego terenu i niszczeniu pięknego lasu. Kontynuujemy ich zbieranie, a w najbliższym czasie planujemy złożyć ten dokument. To kolejna próba dotarcia mieszkańców do sumienia i rozsądku wybieranych i zatrudnionych przez nich władz miejskich – tłumaczyła Regina Strzemeska. – W jaki jeszcze sposób mieszkańcy mogliby okazać chęć partycypacji w zarządzaniu miastem i własnym osiedlem, inicjatywę oraz wolę współpracy? Co jeszcze mogliby zrobić aby władze miasta wreszcie zaczęły traktować ich podmiotowo?
Inną kwestią jest fakt, że na Wrzosowisku swoją inwestycję planuje TZMO – firma, o której ostatnio było bardzo głośno w kontekście jej dalszego prowadzenia interesów w Rosji.
– Ma tutaj wejść firma TZMO, która w tej chwili nie ma najlepszego okresu swojej historii – kojarzy się z ukraińską krwią – mówił Jacek Kiełpiński z Rady Okręgu Wrzosy.
Zdaniem Jacka Kiełpińskiego Wrzosowisko nie jest pierwszym terenem zielonym, który miasto planuje „zniszczyć”. Jak twierdzi, podobnie postępuje się z Jarem, Szosą Chełmińską czy obecnie Bulwarem Filadelfijskim, a „przez Toruń toczy się walec”.
– Ekonomiczna wartość przestrzeni jest najważniejszą rzeczą. To jest istota filozofii Torunia – mówił. – Spójrzmy co stało się z Kępą Bazarową, gdzie nagle nie ma winnych. Nie chcemy być drugą Kępą Bazarową.
Kilka miesięcy temu głośno było także o deklaracji prezydenta Michała Zaleskiego o spotkaniu się w Parku Naturalnym Wrzosowisko z przeciwnikami ingerencji w ten teren. Wiceprzewodnicząca Rady Okręgu Wrzosy powiedziała jednak, że do takiego spotkania nie doszło.
ctx
17 maja 2022 @ 01:07
Ponieważ najlepsze i ekskluzywne wiadomości są na Tylko Toruń, więc podajcie jej, czy też jemu- Krystyna Pawłowicz- na jej wszystkie portale i konta:
„Czy osiągając taki wiek- słuszny, już się onanizowała?
Czy skorzystała z sugestii Owsiaka, by spróbowała seksu, czyli spróbowała stosunku seksualnego?
Ja nie przypuszczam, raczej pewien jestem, że nie.
Cytujcie to na wszystkie portale.
Jestem przekonany, że będzie się
bała odpowiedzieć na Tylko Toruń.
Chociaż jej osobisty majątek, może być większy niż zasoby skarbu Nadniestrza, nie poświęci parówki ani marchewki na autoonanizm.
Bo woli je zeżreć.
Dajcie jej to na jej konta, zobaczycie jak będzie się bała wystąpić w Tylko Toruń.
Temat onanizmu dla Krystyny Pawłowicz, może być zaporą większą niż mur berliński, by podjąć występ w Tylko Toruń.
Internałci, zaproście Krystynę Pawłowicz na Tylko Toruń, na wszelkich jej kontach.
Zobaczycie jak będzie się bała.
ctx
16 maja 2022 @ 17:33
Akurat produkty firmy TZMO służą opatrywaniu ran żołnierzy i cywilów ukraińskich- panie Kiełpiński.
Inna sprawa, to to, dlaczego oczekujecie by prezydent Torunia dotrzymywał słowa?
Dlaczego oczekujecie, by urzędnicy miejscy nie kłamali, by podawali prawdziwe informacje?
Przecież- takie Wasze oczekiwania są nielogiczne i sprzeczne z doświadczeniem.
Nie zmienia to rzeczy zasadniczej:
TZMO! wynocha z Wrzosów, w kierunku wskazanym ruskiemu karablowi.
Za granice administracyjne Torunia.
Teść
16 maja 2022 @ 08:44
Jeśli im się kojarzy TZMO z krwią to już wiem, że ich argumenty są argumentami bez poparcia w zdrowym rozsądku. Nic dziwnego, że UM nie chce rozmawiać z takimi ludźmi. Zmieńcie narrację, to może ktoś odważy się Was zaprosić do gabinetu.
ctx
14 maja 2022 @ 17:30
„niech se kupią”- ale kto?
Torunianie, czy TZMO?
Tak jak żydowicz se kupił?
Wujo
14 maja 2022 @ 06:13
To może zrzutka na teren i niech se kupią…
ekolog
14 maja 2022 @ 01:28
Ci ludzie są nienormalni. Może niech też zorganizują modły do zerżniętej topoli, jak ci z Kępy. Projekt planu w nowej wersji jest de facto znany od dawna i wygląda całkiem rozsądnie. Sralnia dla psów w większości zostaje.
ctx
13 maja 2022 @ 18:38
Torunianie!
Nie dajcie się nabierać jakimś tam wyimaginowanym władzom miasta- pochodzącym z niedemokratycznych wyborów.
Brońcie
WASZEGO TERYTORIUM.
Jaki ładny był bulwar wiślany przed II wojną światową.
A teraz syf jakaś firma ma zrobić na zlecenie merostwa toruńskiego.
Zmiany?
Tak.
Zacznijcie torunianie wydawać polecenia „władzom Torunia” i wymagać ich realizacji.
Nie wiecie o tym, że radnych i przezydenta możecie odwołać?
W Toruniu panują stosunki feudalne między „władzą” a torunianami.
To jest odwrócenie zasad.
Władzą są mieszkańcy miasta.
Prezydent i radni, to tylko służba dla mieszkańców.
Ale w Toruniu jest to odwócone!
Kura nie ptica- torunianie to nie hodowla kurczaków.
P.S.
Rosjanie odebrali telefon od amerykańskiego murzyna.
Ciekawe w jakim języku?
Może czołgi chce im sprzedać?
Ja bym nie kupił.
Najlepsze i ekskluzywne wiadomości, w Tylko Toruń.