Napad na agencję bankową na Rubinkowie. Był zamaskowany i trzymał w ręku przedmiot przypominający pistolet
Kiedy wszedł do agencji banku PKO BP na Rubinkowie, był zamaskowany, a w ręku trzymał przedmiot przypominający pistolet. Zażądał wydania pieniędzy od kasjerki. Ta przekazała mu 11 tys. zł.
Pod koniec listopada Prokuratury Rejonowej Toruń – Wschód skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu Markowi Z., zarzucając mu popełnienie rozboju w warunkach recydywy. Do napadu na agencję bankową na toruńskim Rubinkowie doszło 7 marca br. w godzinach popołudniowych. Do placówki wszedł zamaskowany mężczyzna. W ręku trzymał przedmiot przypominający pistolet.
– Grożąc kasjerce jego natychmiastowym użyciem i celując w jej kierunku, zażądał wydania pieniędzy – relacjonuje to zdarzenie Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. – Sterroryzowana kobieta wydała mu ponad 11 tys. zł. Marek Z. schował pieniądze do torby – plecaka i wybiegł z placówki bankowej.
Policja zaraz po zgłoszeniu rozpoczęła poszukiwania. Te prędko zakończyły się sukcesem. 36-latek został zatrzymany, odzyskano pieniądze, a następnego dnia także przedmioty użyte do dokonania rozboju: rękawiczki, buty, kurtkę.
– Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego Marek Z. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu – mówi Kukawski. – Wyjaśnił, że nie był sprawcą napadu, natomiast będąc w parku zobaczył mężczyznę, który biegł, a potem – słysząc sygnały dźwiękowe porzucił pieniądze, które Marek Z. pozbierał. Wersji podejrzanego nie dał wiary prokurator albowiem była ona sprzeczna z pozostałymi dowodami w sprawie w tym, m.in. ekspertyzą osmologiczną, chemiczną i z badań traseologicznych, wynikami eksperymentu procesowego oraz zeznaniami świadków.
Oskarżony był już karany. Spędził pięć lat w zakładzie karnym za przestępstwa. Oczekuje na proces w areszcie. Jego sprawę rozstrzygnie Sąd Rejonowy w Toruniu. Grozi mu odsiadka od dwóch do 15 lat.