„Niczego nie można nam zarzucić”. Marek Kuszyński podsumowuje kampanię Bezpartyjnych i Samorządowców
– Nie jesteśmy obciążeni błędami, pomyłkami. Naszym plusem jest świeżość – mówi Marek Kuszyński, „jedynka” na liście KWW Koalicji Bezpartyjnych i Samorządowców w okręgu toruńsko-włocławskim. O przedwyborczych nastrojach i podsumowaniu kampanii rozmawia z Michałem Ciechowskim.
Trwa ostatni dzień kampanii wyborczej. Jak nastroje przed niedzielnym głosowaniem?
Nie mamy komitetu ogólnopolskiego, listy zarejestrowaliśmy w 19 okręgach, zdajemy więc sobie sprawę, że o dobry wynik w niedzielnych wyborach będzie trudno. Natomiast nastroje są dobre. Kampania za nami. Była krótka, lecz intensywna. Braliśmy udział w wielu debatach, przedstawiliśmy dzięki temu swoje spojrzenie na wiele istotnych spraw dla każdego Polaka i dla Polski. Liczymy, że wyborcy, mając do wyboru pięć partyjnych komitetów i jeden bezpartyjny komitet wyborczy wyborców, zagłosują na nas.
Bezpartyjność stawia was w lepszej pozycji?
Myślę, że tak. Niczego nam w tej chwili nie można zarzucić. Nie rządziliśmy, nie współrządziliśmy i nie jesteśmy obciążeni błędami, czy pomyłkami. Naszym plusem jest świeżość. To jest premia dla tych, którzy startują po raz pierwszy.
Jak oceniacie swoje szanse?
Na kilka procent. Zdajemy sobie sprawę, że przekroczyć 5-procentowy próg wyborczy będzie ciężko. Nie snujemy wizji koalicji, czy powyborczych sojuszy. Nasze szanse oceniamy realnie.
W swoim programie wyborczym mówicie o realnych zmianach w kilku sektorach, m.in. w służbie zdrowia. Co to za zmiany?
Chcemy likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia oraz zmiany modelu finansowania służby zdrowia. Naszym zdaniem realny pieniądz powinien podążać za pacjentem i być wydawany racjonalnie. Uważamy, że obecne finansowanie nie jest do końca właściwe, pieniądze nie są wydawane tam, gdzie być powinny. Wielu wyborców zwraca uwagę na trudną sytuację osób chorujących na nowotwory. Dużo słyszymy także o przepełnionych SOR-ach. To musi się zmienić.
Zwracacie uwagę również na ekologię.
Chcielibyśmy zadbać o czyste powietrze. Zależy nam, by w dalszym ciągu finansowana była wymiana pieców węglowych na kotły ekologiczne. Chcemy efektywnie walczyć ze smogiem. Mamy pomysł, by na nieużytkach rolnych zasadzić 5 mln drzew i stworzyć zielone płuca Polski. Będziemy też wspierać zalesianie naszego kraju, bo to na pewno wyjdzie nam na zdrowie.
Podczas konferencji prasowej wspominaliście także o wsparciu przedsiębiorców, jednak nie rozwinęliście tego tematu. Co chcielibyście dla nich zrobić?
Głównym postulatem jest zerowy PIT. Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło w tym roku zerowy PIT dla osób do 26. roku życia. My chcemy docelowo rozszerzyć ten projekt na wszystkich Polaków. W naszych portfelach zostałoby 20 proc. więcej pieniędzy. Przy okazji zniknęłaby zbędna administracja, zatrudniona m.in. do kontroli PITów.
Spowoduje to spadek wpływów do budżetu państwa.
Poprzednia ekipa rządząca – koalicja PO-PSL – mówiła, że pieniędzy na wiele zadań nie ma i nie będzie, a kto wie, gdzie fundusze są zakopane, niech to miejsce wskaże. Do władzy doszedł PiS i pokazał, że pieniądze na ich pomysły są. Po dokładnej analizie finansów państwa, pieniądze na pewno się znajdą. Niekoniecznie z PITów.
Jesteście zadowoleni z kampanii?
Wykorzystaliśmy wszystkie możliwości promocji, jakie były nam dane. Czy kampania była udana? Najlepiej zobrazuje to wynik, który osiągniemy. Największą radość każdemu komitetowi dadzą mandaty. U nas będzie o nie trudno, ale nie poddamy się. Nawet jak nie wyjdzie, będziemy szli do przodu i weźmiemy udział w kolejnych wyborach.