Nowy dyrektor, nowe plany. Co CSW przygotowuje na przyszły rok?
Nowy dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Krzysztof Stanisławski opowiedział na dzisiejszym spotkaniu z mediami o planach instytucji na przyszły rok. Wiemy już, jakie wystawy będzie można zobaczyć w przyszłym roku. Pomysły sięgają jednak nieco dalej, niż działalność wystawiennicza. Na spotkaniu obecny był Marek Żydowicz.
Jeszcze w tym roku w CSW zobaczyć będzie można wystawę retrospektywną prac Helmuta Newtona. Będzie trwała do końca marca przyszłego roku.
– Mam nadzieję, że ta wystawa poprawi katastrofalną frekwencję, jaką mamy w tym roku. Przy 122 tys. w 2019, w tym roku do sierpnia mamy tylko 27 tys. Jedyna nadzieja w Helmucie Newtonie – mówił nowy dyrektor Centrum.
W listopadzie zaprezentowany zostanie projekt Gabinet/Das Kabinett. Multimedialna instalacja, powstała z okazji stulecia premiery filmu Gabinet doktora Caligari, mieścić się będzie w trzech kontenerach ulokowanych na zewnątrz budynku.
Co jeszcze zobaczymy w CSW w przyszłym roku? Czeka nas m.in. wystawa prac Bronisława Wojciecha Linke, powstała przy współpracy z innymi muzeami w kraju.
– Prac Linkego zachowało się stosunkowo niedużo, a więc nie będzie to gigantyczna wystawa, natomiast bardzo interesująca. Jest to jeden z mistrzów polskiej sztuki, niestety trochę zapomniany – opowiadał Krzysztof Stanisławski.
Wśród przyszłorocznych wystaw znajdzie się również największa w historii wystawa prac Edwarda Dwurnika.
– Chcemy pokazać do 300 obrazów. Całe Centrum będzie zajęte pracami Dwurnika – dodawał dyrektor.
Nie zabraknie także wystawy zbiorowej Druga Niepodległość, prezentującej prace artystów z Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Tematyka kręcić się będzie wobec zmian, jakie zaszły w tych krajach około 1990 roku. W przyszłym roku w CSW pojawić się mają również prace Georga Baselitza. Istnieje jednak szansa, że z uwagi na napięty grafik związany z ubiegłorocznymi osiemdziesiątymi urodzinami artysty, wystawa odbędzie się dopiero pod koniec roku lub nawet dopiero w 2022.
– Następną dużą wystawą, którą chciałbym pokazać, jest Grupa “Zero 61” i warsztat formy filmowej, czyli prezentacja najważniejszej grupy awangardowej, jaka kiedykolwiek działała w Toruniu. Wiem, że w CSW odbyła się skrótowa wystawa tej grupy, ale teraz chcemy zrobić wystawę z dużym katalogiem monograficznym – zaznaczył Krzysztof Stanisławski.
Możliwe, że w przyszłym roku odbędzie się też wystawa rzeźb Sylwestra Ambroziaka, zaplanowana jeszcze przez poprzedniego dyrektora CSW Wacława Kuczmę.
– Chciałbym również utrzymać imprezy, które już tutaj funkcjonują, czyli wystaw się w CSW i Najlepsze dyplomy Wydziału Sztuk Pięknych UMK, a także festiwal Plaster. Oprócz tego będą jeszcze mniejsze wystawy – podkreślił.
Dyrektor zapowiedział także restrukturyzację i wzbogacenie jakościowe kolekcji CSW, a także stworzenie rozbudowanej platformy internetowej, na której znajdzie się kompletna kolekcja, a także wystawy w formie online. Platforma ma być obszerna i bogata w treści. Za jej pomocą zorganizowany zostanie konkurs malarski Obraz, skierowany do młodych, profesjonalnych artystów z krajów bałtyckich, Białorusi i Ukrainy. Główną nagrodą w konkursie ma być aż 100 tys. zł, co ma być zachętą do udziału.
Ponadto, w toruńskim CSW wydawane ma być pismo “Sztuka”, ukazujące się od 1946 roku. Będzie to efekt współpracy z warszawskim Stowarzyszeniem Artystycznym Sztuka.
– Mogę państwa zapewnić, że będzie to pismo, którego wszyscy potrzebujemy. W tej chwili jesteśmy w sytuacji, w której istnieją tylko dwa pisma i ukazują się bardzo nieregularnie – zaznaczał nowy dyrektor CSW.
Pismo miałoby ukazywać się cztery razy w roku w liczbie przynajmniej 100 egzemplarzy.
Ważną częścią działalności CSW będzie również kontynuacja współpracy z Festiwalem EnergaCamerimage i Fundacją Tumult.
– Naszym celem było, jest i będzie organizowanie wściekle magnetycznych wystaw, które będą powodowały, że na jakiś czas polski rynek wystawienniczy związany ze sztukami wizualnymi będzie kręcił się wokół Torunia, a sam Toruń będzie kręcił się wokół Centrum Sztuki Współczesnej – mówił Marek Żydowicz, prezes Fundacji Tumult.
Na konferencji pojawił się także wątek budowy Europejskiego Centrum FIlmowego Camerimage w Toruniu, do którego odniósł się Marek Żydowicz: