O szczepieniach w „Rozmowach nie tylko toruńskich”: kto powinien się zaszczepić pierwszy?
Czy Szymon Hołownia zrobił dobrze, korzystając z możliwości szczepienia? – m.in. na to pytanie starali się odpowiedzieć goście wczorajszych „Rozmów nie tylko toruńskich”. Nie brakowało głosów krytyki, ale i poparcia. Spotkanie można było śledzić na stronie Tylko Toruń na Facebooku.
Gośćmi programu tym razem byli: posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus, poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Lenz i wiceprezes Stowarzyszenia Polska 2050 Michał Kobosko. Wątek szczepień zaczął się od pytania prowadzącego program Radosława Rzeszotka o to, czy najważniejsze osoby w państwie powinny być szczepione w pierwszej kolejności.
– Moje zdanie w tej kwestii nie zmieniło się. W momencie, kiedy dowiedzieliśmy się, że będą szczepionki, uważałam, że prezydent powinien zaszczepić się w pierwszej kolejności, żeby dać przykład innym, że szczepienia są ważne, szczególnie, że świadomość społeczna na temat szczepień była tragiczna – mówiła Joanna Scheuring-Wielgus.
Posłanka Lewicy rządowy program szczepień nazwała bałaganem. Nie szczędziła jednocześnie słów krytyki dla Szymona Hołowni.
– Odnosząc się do sytuacji, w której Szymon Hołownia się zaszczepił – oczywiście, że to krytykuję. Nie tylko dlatego, że moi rodzice 72 i 74 cały czas nie zostali zaszczepieni, chociaż pierwszego dnia się zarejestrowali i czekają na swoją kolejkę. takich osób w Polsce są setki – dodawała. – Cała sytuacja z bałaganem, który wydarzył się w nocy przez, jak mówił Michał Dworczyk, błąd systemu, była szeroko komentowana również przez Szymona Hołownię, który przeprowadził w sejmie konferencję prasową, gdzie skrytykował ten tzw. bajzel. Będąc na tej konferencji w sejmie, już był zarejestrowany, bo rejestracja trwała do godz. 10:00. To, że się zaszczepił, pokazuje tylko i wyłącznie cwaniactwo i hipokryzję. I za to go krytykuję i będę krytykowała.
Lidera swojego ugrupowania bronił Michał Kobosko.
– Jesteśmy przyzwyczajeni, że ze strony pani posłanki słyszymy ostre słowa. Chcę jasno powiedzieć, żeby dla wszystkich widzów było to oczywiste: Szymon Hołownia nie odebrał szczepionki rodzicom pani posłanki Scheuring-Wielgus, bo trochę tak to zabrzmiało. Jeżeli się uważnie, bez złego nastawiania się z góry, prześledzi cały przebieg sytuacji, to wyglądało to tak, że Szymon Hołownia się zarejestrował zgodnie z tym, jakie zasady obowiązywały. Nie zrobił nic po znajomości, ani poza kolejnością – tłumaczył wiceprezes Polski 2050. – Dowiedział się 1 kwietnia, że pojawiła się możliwość szczepienia i zrobił rzecz właściwą, w sytuacji, w której wszyscy mówimy o tym, że szczepić się trzeba. Trzeba wykorzystać każdą możliwość, bo nie będzie innej drogi, byśmy wrócili do jakiejś normalności. Sprawdzał, jeśli się wycofa, to ta konkretna dawka przypadnie komuś innemu, czy można będzie można ją przeznaczyć dla seniorów. Z oficjalnych, rządowych źródeł usłyszał, że nie.
Do tych słów odniosła się posłanka Lewicy.
– Nikt nie powiedział, że Szymon Hołownia zabrał komuś szczepionkę, czy wszedł bez kolejki. Nie o to chodzi. Chodzi o to, że wykorzystał sytuację bałaganu, który rano krytykował. I to jest hipokryzja. Ja też dostałam takie informacje i nie zarejestrowałam się, bo uważam, że to nieuczciwe, wykorzystywać to, co się krytykuje. Szymon Hołownia zachował się jak kapitan, który wiedząc, że załoga musi skakać z tonącego statku, wyskoczył szybciej niż kobiety i dzieci – tłumaczyła Joanna Scheuring Wielgus.
Na inną kwestię uwagę zwrócił Tomasz Lenz. Poseł KO zauważył, że temat szczepienia Szymona Hołowni poróżnił opozycję, choć jest tematem marginalnym.
– Niepokoi mnie fakt, że przy tym, co robi Bezprawie i Niesprawiedliwość, opozycja skupia się na stosunkowo nie tak istotnych wydarzeniach z punktu widzenia przyszłości kraju i spiera się o rzeczy dość marginalne – mówił.
Dodał także, że ludzie odpowiedzialni za państwo powinni być szczepieni w pierwszej kolejności.
– W pierwszej kolejności powinno się zaszczepić dowództwo policji, sztab generalny, rząd, wszystkie osoby odpowiedzialne za funkcjonowanie państwa. W następnej kolejności powinno się też zaszczepić parlament, który stanowi prawo i może podejmować nagłe decyzje w kwestiach zagrożenia i zdrowia ludzi. Parlament pracuje zdalnie, bo nie jest zaszczepiony, co też ma wpływ na jakość i czas stanowionego prawa. Jak państwo ma sprawnie funkcjonować, to ci, którzy za nie odpowiadają, powinni zostać zaszczepieni w pierwszej kolejności. Tak nie jest – dodawał poseł.
Tomasz Lenz odniósł się też do kwestii szczepienia Szymona Hołowni.
– W tym całym bałaganie, który ma miejsce, w tym sajgonie, który PiS stworzył, jeżeli ktoś dostaje informację, że może się zaszczepić, to niech jedzie i się zaszczepi, bo nie wiadomo, czy kiedyś ponownie taką informację dostanie. Jeżeli Szymon Hołownia się zaszczepił, to dobrze zrobił, bo w sytuacji krytycznej nie będzie możliwości, by mógł zarażać inne osoby. Życzę mu dużo zdrowia – podsumował poseł KO.
Na kolejne “Rozmowy nie tylko toruńskie” zapraszamy już w najbliższy wtorek o godz. 20.00. Program będzie transmitowany na żywo na profilu Facebook Tylko Toruń.