Ogrodnicy nawet do północy przy cmentarzach. Są apele o solidarność
Ze względu na ogłoszone w ostatniej chwili zamknięcie cmentarzy obejmujące 31 października, 1 i 2 listopada, na cmentarzach zapanował chaos. Ogrodnicy załamują ręce. Półroczny zarobek może przepaść.
Na toruńskich i regionalnych grupach ogłoszeniowych coraz więcej jest tego typu ogłoszeń – o sprzedaży do samej północy 30 października.
-Rząd właśnie zamknął cmentarze – czytamy w postach firm ogrodniczych. – Tym samym pozbawił rodzinne gospodarstwa, takie jak nasze środków na przeżycie na całą zimę. Tak, dokładnie ze sprzedaży kwiatów na Wszystkich Swiętych utrzymujemy sie całą zimę, a także finansujemy zakup nasion i sadzonek warzyw na przyszły rok. Teraz, przez tą decyzję, kiepsko widzimy naszą przyszłość.
A tu przykład z Włocławka:
Golub Dobrzyń:
Pojawiają się również takie solidarnościowe apele o zakup chryzantem w geście wsparcia i posadzenie ich w domowym ogródku czy postawienie na balkonie.
-Dzisiaj zostały zamknięte cmentarze – czytamy na jednej z grup Strajku Kobiet. -Nie zdążyłam postawić nawet świeczki. Jeśli ktoś będzie obok cmentarza, podjedźcie kupić chryzantemy. Dla siebie chociaż. Ci biedni ludzie stoją tu w deszczu i nie bardzo wiedzą, co zrobić z taką ilością kwiatów. Oni z tego żyją.