A jak zadzwoni do Ciebie? [FELIETON]
Groźba śmierci oraz wulgarne obelgi. To właśnie usłyszałem w ostatnich dniach, kiedy wydawało mi się, że odebrałem telefon od znajomej posłanki.
Wydawało mi się, ponieważ na telefonie wyświetlił się zapisany na liście kontakt. Jednak po odebraniu zdecydowanie nie usłyszałem osoby, którą wskazywałaby informacja pojawiająca się na wyświetlaczu.
Skontaktowałem się zatem z panią poseł Pauliną Matysiak, która nic na ten temat nie wiedziała, a miała telefon przy sobie.
Po kilku minutach sytuacja się odwróciła i to ona otrzymała groźby z… mojego numeru.
Sprawę oczywiście zgłosiliśmy na policję oraz ABW. Zainteresowanie wykazała także Straż Marszałkowska.
Jak oceniam szanse, że właściwe do tego służby znajdą sprawcę?
Uważam, że są zerowe.
Niestety to bardzo smutna diagnoza, pokazująca stan naszego państwa.
Nie piszę tego oczywiście, żeby się pożalić, że pewnie nikt nie znajdzie sprawcy podszycia się pod mój numer telefonu.
Piszę to, ponieważ taka sytuacja może dotknąć każdego z nas. Państwo natomiast nie ma narzędzi, żeby z tym walczyć i przeciwdziałać.
Dużo, naprawdę dużo mówi się o cyberbezpieczeństwie. Problem polega na tym, że głównie się mówi. Nie ma wyspecjalizowanej komórki w Polsce, która mogłaby się zajmować takimi sprawami. Służby specjalne są pozbawione narzędzi i są niedofinansowane. Minister koordynator ds. służb specjalnych miał reformować instytucje, za które odpowiada, ale nie kiwnął nawet palcem.
Pod tym względem stoimy w miejscu, może nawet się uwsteczniamy, podczas gdy świat idzie bardzo mocno do przodu, a razem z nim pojawiające się nowe zagrożenia.