Chłop potęgą jest i basta [FELIETON]
I dlatego mamy świetne rolnictwo. Dlatego nasza żywność zdobywa uznanie konsumentów także daleko poza naszymi granicami. Ale widać coraz bardziej, że to komuś przeszkadza.
Przestępczy przypadek uboju bez weterynaryjnego nadzoru został rozdmuchany do granic możliwości. Kiedy podobne zdarzenia miały miejsce w odniesieniu do innych państw, specjalnego szumu nie robiono. Może właśnie dlatego, że za dobrze nam idzie, każdy pretekst jest dobry, żeby nam przywalić, cepem jakimś, czyli oskarżyć o to, że mamy paskudną żywność.
Już chyba nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, jak ważne jest przestrzeganie odpowiednich reżimów przy produkcji żywności i jak niezbędne jest eliminowanie z rynku tych, którzy z chęci zysku niszczą nasz wizerunek na świecie.
Sami nie możemy dawać najmniejszego pretekstu, ale też nie pozostaniemy obojętni na rozlewający się hejt. Nie cofniemy się również przed drobiazgowymi kontrolami tego, co wpływa na nasz rynek, jeśli tylko zajdzie taka konieczność.
Obecna sytuacja pokazuje jak wiele jeszcze trzeba zmienić w kwestii równości stron, równości wymagań i równości wsparcia. Cały czas polscy rolnicy mają mniejsze wsparcie niż ich koledzy ze „starej” Unii Europejskiej, a jednak potrafią lepiej i taniej produkować.
Może w tym problem? Może rosną obawy, że będące na horyzoncie mniejsze środki na Wspólną Politykę Rolną, jeżeli nie w nadchodzącej perspektywie finansowej, to być może w następnej, pokażą naszą jeszcze większą zdolność do adaptacji w trudnych warunkach?
Jestem przekonany, że sobie poradzimy. Ten optymizm wynika z rozmów z przedstawicielami 168 organizacji i związków działających w rolnictwie, którzy uczestniczyli w inauguracyjnym spotkaniu Porozumienia Rolniczego. Jest wola współpracy, jest wola szybkiego opracowania propozycji rozwiązań. Rezultaty powinny być za kilka tygodni.
22 lutego 2019 @ 14:31
Niestety polska żywność nie zyskuje uznania zagranicą. Wystarczy poczytać zagraniczną prasę aby wiedzieć, co ludzie w innych krajach myślą o polskiej żywności. A myślą wyjątkowo negatywnie. U naszych południowych sąsiadów wiele osób deklaruje, że nie kupi nigdy polskiej żywności i że uważnie czyta etykiety, czy produkt aby nie jest z Polski. Taki przekaz płynie zarówno z samych artykułów, jak i z internetowych komentarzy osób.