Czy czeka nas powtórka z Odry? [FELIETON]
W ostatnim czasie toruńscy radni Koalicji Obywatelskiej zaczęli zadawać pytania o zrzut solanki z Geotermii Toruń do Wisły. Wydawać się mogło, że nikt z Urzędu Miasta, widząc przerażające obrazy z Odry, nie wyda zgody na zrzut słonej wody do Wisły. Dociekliwość radnych Koalicji Obywatelskiej doprowadziła do otrzymania informacji o wyrażeniu zgody przez prezydenta Zaleskiego na zrzut solanki.
Prezydent zapewnia, że ilości, na które wyraził zgodę, są śladowe i nie spowodują zagrożenia dla środowiska. W bezpośrednim sąsiedztwie geotermii, bo w Porcie Drzewnym, znajdują się tarliska ryb żyjących w Wiśle i tam zrzut solanki pomimo starań geotermii nie może być dokonywany. Decyzja zatwierdzona przez prezydenta zezwala na zrzut solanki tuż obok – bezpośrednio do Wisły na wysokości Geotermii Toruń. Pozostaje więc pytanie, po co ryzykować zrzutem słonej wody do Wisły? Przecież geotermia o. Rydzyka przynosi mieszkańcom straty w postaci wyższych rachunków za ogrzewanie, o czym pisałem w poprzednim felietonie. Tak więc będziemy wpuszczać do Wisły solankę, aby płacić wyższe rachunki za ciepło. Na Odrze z pewnością też nikt nie wydał pozwolenia na zrzut solanki w ilości, która spowodowała katastrofę ekologiczną, a jednak do katastrofy doszło. Co w przypadku ewentualnej awarii w geotermii, która spowoduje znacznie większe zasolenie Wisły? Na chwilę obecną Geotermia nie posiada zezwolenia z Wód Polskich na zrzucanie solanki do rzeki. Mimo braku zgody Geotermia Toruń funkcjonuje. Tu należy zadać dwa pytania. Jeśli może działać, nie wprowadzając zanieczyszczonej wody do Wisły, to po co ryzykować i wyrażać zgodę na zrzut? A być może mamy do czynienia z nielegalnym zrzutem solanki do Wisły? Liczę, że odpowiednie, niezależne służby zbadają sprawę, zanim dojdzie do katastrofy ekologicznej.