Filmowy sen nabiera kształtów [FELIETON]
Wydarzeniem ostatniego tygodnia było z pewnością ogłoszenie wyników konkursu na opracowanie koncepcji architektonicznej Europejskiego Centrum Filmowego CAMERIMAGE.
Spośród 5 pracowni wybranych z aż 102 studiów architektonicznych, które wyraziły gotowość do udziału w konkursie, wygrała koncepcja austriackiego biura Baumschlager Eberle Lustenau GmBH. Zwycięzcy oprócz 1,5 mln zł nagrody otrzymali zaproszenie do negocjacji ws. projektowania ECFC.
Co to oznacza dla mieszkańca Torunia? Że zaczyna się urzeczywistniać wizja powstania w Toruniu kompleksu, który będzie stanowił jedną z wizytówek nie tylko miasta- ale też Polski. Że w Grodzie Kopernika pojawi się obiekt będący nie tylko kolejnym charakterystycznym miejscem na mapie Starówki, ale także przyciągającym do siebie gwiazdy i twórców z całego świata (nie tylko na czas trwania Festiwalu).
Wizja powstania Centrum ma też swoich przeciwników. Podnoszony jest koszt inwestycji, ciężkie (covidowe przecież) czasy i niełatwe otoczenie miejsca przyszłych prac. Z drugiej strony na szali jest rekordowe – bo aż 400-milionowe dofinansowanie inwestycji – dzięki któremu będzie można wreszcie zagospodarować bezpośrednią otulinę Starego Miasta.
Uważam że inwestowanie w czasach kryzysu opłaca się co najmniej z dwóch względów. Po pierwsze (zgodnie z zasadą kontynuowania wielu inwestycji miejskich w czasach pandemii) „wpompowujemy” środki, które pozwalają przetrwać ten trudny czas lokalnym przedsiębiorcom. Po drugie- rozwijając się w momencie kiedy inni czekają na rozwój wypadków nadganiamy zaległości, lub zwiększamy przewagę nad konkurentami.
O skali tworzonego Centrum najlepiej świadczy fakt, iż inwestycja planowana na lata 2021-2025 jest największym, poza Muzeum Historii Polski, projektem w dziedzinie kultury w naszym kraju.