Gloria victis. Chwała zwyciężonym [FELIETON]
Minęła 79. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. I choć z oczywistych powodów najważniejsze uroczystości odbywają się w Stolicy, to również my na Pomorzu Nadwiślańskim pamiętamy o tym wydarzeniu, uruchamiając w godzinę „W” przejmujący każdego dźwięk syren alarmowych i wstrzymując ruch uliczny. W ten sposób oddajemy cześć Powstańcom i cywilnym mieszkańcom Warszawy, którzy zginęli, walcząc o naszą wolność.
I jak co roku prowadzimy dyskusje, spierając się o celowość, sens, przyczyny, zasadność, koszty Powstania, a przede wszystkim o odpowiedzialność za zniszczenie Miasta i odpowiedzialność za śmierć setek tysięcy osób. Jest coś przejmującego w tym, jak rzadko w tych dyskusjach pokazywany jest podstawowy i najbardziej oczywisty, wydawałoby się, odpowiedzialny za tę tragedię sprawca, jakim były hitlerowskie Niemcy. Na wieść o wybuchu Powstania czołowy propagandysta zbrodniczego faszyzmu oświadczył: „Stolica, mózg i inteligencja polskiego narodu zostanie starta. Tego narodu, który od siedmiuset lat blokuje nam Wschód i od bitwy pod Grunwaldem ciągle nam staje na drodze. Wtedy ten historyczny problem dla naszych dzieci i dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, a nawet już dla nas – nie będzie dłużej istniał”.
Mimo śmierci tysięcy mieszkańców, mimo zniszczenia Miasta, mimo klęski Powstania i mimo zniewolenia kolejnego pokolenia Polaków przez inny zbrodniczy, komunistyczny reżim plan zniszczenia Warszawy i Polski nie został zrealizowany.
Pamiętajmy, ciesząc się wolnością i demokracją, które są naturalnym dla nas elementem rzeczywistości, że żadne z nich nie jest podarunkiem danym na zawsze. Bądźmy opiekunami tych wartości, o które zaledwie 80 lat temu musieli walczyć i za które oddawali życie Powstańcy.
Chcesz przeczytać, co do przekazania mają inni nasi felietoniści? Kliknij tutaj, aby sprawdzić Tylko Toruń lub tutaj, aby sprawdzić Poza Toruń.