Gospodarskie wizyty [FELIETON]
W Toruniu okres wakacyjny niekoniecznie możemy nazwać „ogórkowym” – a już na pewno nie w obszarze inwestycji. Te najbardziej zauważalne (i zarazem – dolegliwe) idą pełną parą. W związku z nimi gościmy również osoby decydujące o kształcie inwestycyjnych wydatków państwowych. W ciągu niespełna dwóch tygodni zawitali do naszego miasta premier Mateusz Morawiecki oraz minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Wizyty te nie są przypadkowe, ponieważ Toruń pozyskuje skutecznie nie tylko fundusze europejskie – ale również środki krajowe. „Gospodarskie” wizyty na placach aktualnych lub niedawnych budów pokazują, jak dobrze potrafimy je zagospodarowywać.
Nie sposób nie zauważyć, że biorąc pod uwagę sumaryczną kwotę dofinansowań z budżetu państwa, przelewy do miejskiej kasy tylko w latach 2020-2024 wyniosą co najmniej… 280 mln zł. Za ponad ćwierć miliarda złotych remontowane są nie tylko drogi, ale także budowane są mieszkania dla torunian czy nowe obiekty oświatowe. A jeśli dodamy do powyższych środków 400 mln zł przeznaczone na budowę ECF Camerimage – wyjdzie, że jesteśmy w czołówce miast o podobnej wielkości w przeliczeniu kwot dotacji rządowych na jednego mieszkańca.
Oczywiście – jak to w demokracji – nie wszystkim musi podobać się aktualny rząd, prezydent czy rada miasta. Pamiętajmy jednak, że wszystkie te inwestycje robione są z myślą o mieszkańcach i dla nich – i żaden polityk czy samorządowiec nie schowa sobie kawałka inwestycji do kieszeni. Jako osoby publiczne powinniśmy jedynie dbać, aby przekazywane środki wydawane były jak najbardziej transparentnie i efektywnie, dzięki czemu jesteśmy w stanie odciążać budżet naszego miasta.
Nie możemy jednak spoczywać na laurach i być zadowolonymi z obecnych sukcesów – wszak wiele spraw mamy jeszcze do załatwienia!