Miecz Rydzyka. Pycha kroczy przed upadkiem [FELIETON]
W niedzielę odbyła się XXXII Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę. Myślałem, że atak Rydzyka na Unię Europejską, z której garściami bierze kasę na swoje biznesy, i „pląsanie” trzymających się za ręce osób sprawujących obecnie najważniejsze funkcje państwowe w Polsce będą szczytem żenady. Jednak wtedy na scenę weszli minister aktywów państwowych Jacek Sasin i prezes Grupy Enea Paweł Majewski, aby przekazać na ręce Ojcu Dyrektorowi miecz… I to nie byle jaki, bo z czasów Mieszka I.
Tysiącletni miecz, który Jacek Sasin podarował w naszym imieniu (bo z naszych pieniędzy), ma trafić do muzeum działającego na terenie „strefy gospodarczej” Tadeusza Rydzyka (są już geotermia, radio, telewizja i park pamięci). Muzeum, o którym mówimy, jeszcze nie działa, będzie otwarte dopiero w październiku, blisko terminu wyborów. Wartość miecza to ćwierć miliona złotych! Prezent został oczywiście opłacony z naszych pieniędzy za pośrednictwem spółki Skarbu Państwa – firmy Enea, której płacimy rachunki za prąd. Politycy PiS nie widzą w tym zachowaniu nic złego. Minister Sasin twierdzi, że opozycja „pajacuje”, podnosząc temat miecza Rydzyka.
Ta sytuacja pokazuje, jak bardzo PiS „odkleiło” się od zwykłych ludzkich spraw. Za publiczne – nasze pieniądze kupują duchownemu antyk za 250 tys. zł, a ludzi, którym się to nie podoba, oskarżają o „pajacowanie”. Żaden reżyser nie wymyśliłby sceny, która lepiej pokazuje zepsucie władzy.
Chcesz przeczytać, co do przekazania mają inni nasi felietoniści? Kliknij tutaj, aby sprawdzić Tylko Toruń lub tutaj, aby sprawdzić Poza Toruń.