„Na początku była niepewność” [FELIETON]
Co wydarzyło się w Toruniu 18 stycznia 2020 r.? Nie znajdziecie tego w kronikach. Jeszcze przez chwilę to nasze prywatne archiwum.
Tego zimowego popołudnia udałam się na spotkanie dla wolontariuszy Komitetu Wyborczego Szymona Hołowni, mając świadomość, że decyzja o wstąpieniu do wolontariatu, podjęta w połowie grudnia 2019 r., wymyka się mojemu dotychczasowemu sposobowi zaangażowania.
O styczniowym spotkaniu dowiedziałam się z Facebooka, a zainicjował je Grzegorz Dawidowicz, lokalny działacz społeczny i nauczyciel. Razem z nim i kilkoma osobami, które przyjechały także i spoza Torunia (Inowrocław, Chełmża), spędziliśmy niemalże dwie godziny w klimatycznej kawiarni „Wejściówka” pod Teatrem im. Horzycy. Rozmawialiśmy przy herbacie o naszych motywach włączenia się w kampanię prezydencką Hołowni, o możliwościach wspólnych działań wspierających tę ideę. Każdy z nas opowiadał, co go skłoniło do takiej decyzji i jak sobie wyobraża naszą aktywność. Powody tego zainteresowania były podobne, jakkolwiek nieśliśmy ze sobą zupełnie różne doświadczenia. Pamiętam, jak próbowaliśmy skonstruować tekst, który planowaliśmy później zamieścić na Facebooku, by zachęcić innych do dołączenia do naszej ekipy.
Roman Piotrowski, przedsiębiorca i człowiek już dotychczas obywatelsko zaangażowany, z dzisiejszej perspektywy wspomina nasze spotkanie jako dające nadzieję, o czym przesądziła obecność na nim młodych ludzi. Osobiście widziałam w tym szansę na zrobienie czegoś poza znanym sobie schematem działania. I zrobiłam. To dla mnie prywatnie ogromna zmiana wyrażająca się działaniem, a nie tylko cicho wypowiadanym niezadowoleniem wobec rzeczywistości, która zaczęła od pewnego czasu doskwierać mi bardziej niż kiedykolwiek.
Jako ekipa wolontariuszy, co ważne – ludzi w różnym wieku i o różnych zawodowych doświadczeniach, wykonaliśmy solidną pracę u podstaw. Zaangażowaliśmy się w zbiórkę podpisów pod kandydaturą Hołowni, w rozwieszanie banerów, promowanie naszego kandydata dostępnymi sposobami, a warto pamiętać, że wiązało się to nierzadko z wysiłkiem przebicia się przez ścianę niedowierzania, że człowiek kojarzony z telewizyjnym show rzeczywiście wkracza w świat polityki. Nasza lokalna ekipa sympatyków bardzo się powiększyła, nie była już zresztą tylko toruńska. Wolontariusze KW Szymona Hołowni zaczęli być widoczni w Bydgoszczy, Inowrocławiu, Włocławku i w wielu mniejszych miejscowościach. Mapa naszego województwa została pokolorowana na żółto poprzez nasze aktywności w terenie. Od lutego dysponowaliśmy też wspólnym miejscem spotkań – biurem, które nota bene działa do dziś na Długiej 8b.
Społeczna energia z czasów kampanii przekształciła się w ogólnopolski ruch obywatelski. W jego ramach działamy, mając w swoim DNA demokrację, solidarność, bezpieczeństwo oraz ekologię. Nasze aktywności to różne akcje ekologiczne (np. sprzątanie terenów zielonych), charytatywne (liczne zbiórki, a ostatnia – grudniowa zaadresowana do dziecięcych oddziałów psychiatrycznych w naszym województwie) czy też demokratyczne w ujęciu lokalnym, czyli działania aktywizujące mieszkańców Torunia do udziału w Radach Okręgów.
Pod szyldem stowarzyszenia „Polska 2050” oficjalnie od sierpnia 2020 r. wdrażamy nasze idee w życie oddolnie, wspólnym wysiłkiem wolontariuszy. Poznajcie nas: https://www.facebook.com/Polska2050KujawskoPomorskie i dołączcie!
Zapraszamy!
Darek
6 lutego 2021 @ 12:44
Piękna opowieść, powodzenia w tworzeniu Stowarzyszenia,
Karolina Rucinska
12 stycznia 2021 @ 18:46
Szymon swoją wizją zupełnie nowej polityki szybko przebił się przez niedowierzanie. To zupełnie nowa jakość na polskiej scenie politycznej. Mam nadzieję że będzie dane jego partii pokazać jak można uczciwie zarządzać krajem ?
Grzesiek
12 stycznia 2021 @ 17:34
” zmiana wyrażająca się działaniem, a nie tylko cicho wypowiadanym niezadowoleniem wobec rzeczywistości, która zaczęła od pewnego czasu doskwierać mi bardziej niż kiedykolwiek.” I lepsze to niż psucie rodzinnej atmosfery gadaniem o polityce na herbatce u cioci.