Nie zapominajmy o żywych [FELIETON]
W mijającym tygodniu zatrzymaliśmy się na chwilę w codziennym pędzie, aby wspomnieć jak co roku podczas święta Wszystkich Świętych oraz Dnia Zadusznego naszych drogich zmarłych.
Cmentarze zwyczajowo rozbłysły blaskiem tysięcy zniczy, zostały przyozdobione setkami wiązanek i doniczkowych chryzantem, a otoczenie grobów zostało oczyszczone z oznak postępującej jesieni…
W Toruniu także troszczymy się o materialny wymiar historycznych miejsc spoczynku. W tym roku miała miejsce jubileuszowa – 20. już kwesta na rzecz cennych historycznie i architektonicznie nagrobków znajdujących się na cmentarzu św. Jerzego. Kwestujący jak zwykle dopisali, a torunianie i goście nie zawiedli – udało się zebrać ponad 20 tys. zł.
Nie możemy jednak pozwolić, żeby troska jedynie o materialny wymiar pamięci o tych, którzy odeszli, przesłoniła nam to, co ważne – to, na co jeszcze mamy wpływ. Czyż nie jest ironią, że jako ludzie różnimy się za życia z tymi, na groby, których przynosimy później kwiaty? Bywa, że latami nie utrzymujemy kontaktów z osobami, którym po śmierci składamy hołd. Nie znajdujemy czasu dla najbliższych w natłoku codziennych obowiązków, chcąc cofnąć czas po ich odejściu. Zapominamy o zwykłym telefonie za życia, czcząc pamięć o bliskich podczas pogrzebu. I zasiadamy do wspólnego stołu – dopiero podczas stypy…
Niech więc tradycyjny czas listopadowej zadumy będzie twórczy. Poświęćmy czas bliskim, dla których normalnie go nie znajdujemy. Sprawmy niespodziankę niezapowiedzianą wizytą rodzicom, którzy z wytęsknieniem czekają na każdy kontakt. Zadzwońmy do wujka z drugiego końca Polski, którego nie słyszeliśmy od lat.
Nigdy nie zapominajmy o zmarłych, ale tym bardziej – pamiętajmy o żywych.
Teść
4 listopada 2022 @ 15:00
W końcu jakiś sensowny wpis tego autora. Gratuluję i pozdrawiam, oby tak dalej.