Podsumowania i rozliczenia [FELIETON]
Lubimy podsumowania i rozliczenia różnego typu i jakości. Są podsumowania lokalne i te, co budzą najwięcej emocji – rozliczenia narodowe. W ciągu ostatniego roku pojawiło się kilka wydarzeń, które nie mogły odbyć się bez przeprowadzonej analizy i rozłożenia na czynniki pierwsze.
Pierwszym takim milowym rozliczeniem miały być działania po jesiennych wyborach, gdzie partie wygrane głosiły hasła szybkiego rozliczenia nieprawidłowości i korupcji, jaka wdarła się do naszego życia na różnych frontach i w różnym stopniu. Od tamtego czasu minęło 10 miesięcy, a maszyna rozliczeń jakoś wolno się porusza. Co chwila pojawiają się nowe fakty o ogromnych kwotach wyprowadzanych z różnych instytucji państwowych i spółek skarbu państwa, przeznaczanych na niestatutowe cele, tylko do końca nie słyszę, na jakie cele i, w sumie, gdzie są te pieniądze i kto ma je oddać. Jakoś mi się to wszystko rozmywa, ale cierpliwie czekam na podsumowanie i wnioski do prokuratury.
Zupełnie inaczej ma się sprawa z podsumowaniami naszych wakacji, świąt czy innych długich weekendów. Te są bardziej pozytywne. Możemy się z nich dowiedzieć, że 54 proc. Polaków wyjechało na wypoczynek letni, 22 proc. na weekend majowy, a 19 proc. na przedłużone weekendy sierpniowe czy czerwcowe. Statystycznie na 11 dni, co daje chyba niezłą średnią. W sumie to lubimy podróżować, gorzej ze zwiedzaniem. Zwykle Polacy przyjeżdżają do hotelu i w nim spędzają cały czas. Wakacje all inclusive w naszym kraju mają rzesze zwolenników, a taki wydatek musi się zamortyzować, przede wszystkim w jedzeniu i piciu. Trochę szkoda, że podsumowania mówią, iż jeździmy do bardzo atrakcyjnych turystycznie rejonów i nie korzystamy z możliwości zwiedzenia miejsc, które bardzo często były świadkami niezwykle istotnych wydarzeń historycznych.
W podsumowaniach i statystykach zwykle nie ma za to ocen i opinii o naszych rodakach na wakacjach. A one bywają bardzo różne i rozchodzą się pocztą pantoflową pomiędzy pracownikami hoteli i pensjonatów. Ale to temat na inne rozważania.
Ilona Termińska – prezes KS Apator Toruń