Super-pazerna-liga [FELIETON]
Gdyby ktoś zapytał mnie o zdanie, właśnie taką nazwę zaproponowałbym dla propozycji nowych rozgrywek piłkarskich, które wymyśliło grono wzajemnej adoracji kilkunastu kluczowych klubów piłkarskich.
Nie jest to absolutnie z mojej strony obrona organizacji o nazwie UEFA. Tam, co raczej oczywiste, również w dużej mierze chodzi o pieniądze.
Dlaczego więc krytykuję pomysł superligi?
Uważam, że inicjatorzy tego pomysłu zupełnie zapomnieli o zasadach i wartościach, cechujących najpopularniejszą dyscyplinę sportu, gdzieniegdzie mającej wręcz status religii, którą jest piłka nożna.
Przede wszystkim mieliśmy do czynienia z podjęciem decyzji w bardzo wąskim gronie, która miałaby wpływ na miliony kibiców, piłkarzy i wszystkich osób połączonych bezpośrednio i pośrednio z tym sportem. Kilkunastu panów, którzy na obecnym etapie są prezesami lub właścicielami klubów, postawiło na szali wielopokoleniowe tradycje, lata wspomnień, w których rodziły się legendy, a także cały wizerunek tego sportu. Próbując zrozumieć ich tok myślenia, mam wrażenie, iż są święcie przekonani o swojej wyższości nad pozostałą piłkarską Europą i chcą tę wyższość zarezerwować sobie na stałe. Pomysł irracjonalny i wypaczający sens sportowej rywalizacji. Pieniądze są ważne dla rozwoju i budowy silnego zespołu. Jednak pieniądze nie grają, na co mieliśmy całą masę przykładów, oglądając mecze, w których faworyci ulegali dużo biedniejszym zespołom.
Na szczęście większość inicjatorów już wycofała się z tego pomysłu.
Nigdy w piłce nożnej nie było tak ogromnych pieniędzy. Nigdy nie odgrywały tak ważnej roli.
Oby nigdy nie były najważniejsze.
23 kwietnia 2021 @ 09:29
PSU NA BUDĘ !
To wszystko co „otrzymujemy” od posełka, za to, że go utrzymujemy?
Co za parodia.