Wizyta prezydenta Ukrainy w Polsce [FELIETON]
Wołodymyr Zełenski odbył już kilka zagranicznych podróży od momentu, gdy na jego państwo napadła Rosja. Jest jednak pewna, dość zasadnicza, różnica w motywach, które nim kierowały. Jego wizyty w kilku miejscach na świecie podyktowane były koniecznością kierowania próśb o wsparcie. Jeśli chodzi o pobyt w Polsce, jest inaczej, ponieważ nasz kraj od początku jest zaangażowany w pomoc Ukrainie. Chodzi oczywiście o wsparcie militarne, ale także falę dobroci, jaka napotkała uchodźców zza naszej wschodniej granicy.
Pokazaliśmy, że nas nie trzeba prosić, że jesteśmy gotowi nieść pomoc, nawet własnym kosztem.
To niezwykle ważny moment w historii obu państw. Prezydent Ukrainy spotkał się z najważniejszymi osobami w naszym państwie, podziękował całemu narodowi, a także dodał otuchy swoim rodakom przebywającym aktualnie w Polsce.
Istotną kwestią było poruszenie spraw gospodarczych, związanych z odbudową Ukrainy. Wcześniej pojawiały się często głosy niezadowolenia, mówiące o tym, że my pomagamy, a śmietankę, w postaci kontraktów, spiją inne państwa.
Prezydent Zełenski zapewnił, że nie wyobraża sobie odbudowy swojego kraju bez kluczowej roli Polski.
Warto, żebyśmy byli na to przygotowani, bo raczej nikogo nie zdziwi, że zainteresowane będą tym również inne państwa.
Wizyta odbiła się echem na całym świecie. Zagraniczne media wskazują na szczególny charakter wizyty i ważną rolę Polski. Odnotowano też, że prezydent przybył wraz ze swoją małżonką Ołeną, co dodatkowo wskazuje na więzi między naszymi państwami.
Liczę na to, że wojna zakończy się jak najszybciej, a nasze relacje będą się pogłębiać dla naszego wspólnego dobra, a także pokoju w Europie.