Wkraczam w polityczną dorosłość!

16 maja wkroczyłem w moją polityczną dorosłość. 21 rok życia uprawnia mnie do startowania do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Miejsca, w którym tworzy się prawo i kreowana jest teraźniejszość i przyszłość naszego państwa.

Sejmu, w którym obecnie średnia wieku posłów i posłanek wynosi… 50 lat! Najmłodszy poseł wybrany w 2019 roku miał lat 26, więc przy końcu kadencji nie będzie już najprawdopodobniej żadnego posła poniżej 30 rż. Te dane przedstawiają nam stan reprezentacji młodych osób, poniżej 30 roku życia, w instytucji, która przecież powinna być reprezentatywna dla całego społeczeństwa. W jaki sposób 50-cio, czy 60-cio letnia osoba ma być przedstawicielem pokoleń wkraczających obecnie w dorosłość?

Obecność starszych osób w Sejmie jest ważna. W końcu jest to znaczna część naszego społeczeństwa, która zasługuje na swoją grupę posłów i posłanek, które będą walczyć o ich interesy. Jednak na to samo zasługują osoby młode!

Katastrofa klimatyczna, kryzys psychiczny dzieci i młodzieży, brak mieszkań i pracy dla młodych, te i inne kwestie są głównie Naszą sprawą. Oczywiście są posłowie i posłanki, które poruszają ten temat, jednak jestem zdania, że my, młodzi, powinniśmy mieć możliwość zajmowania się i adresowania problemów naszego pokolenia na takich samych zasadach – poprzez obejmowanie mandatu poselskiego.

Mówi się nam, że to jeszcze nie czas… żeby zacząć od samorządu (co samo w sobie jest traktowaniem samorządu jako jedynie drabiny do dalszych szczebli politycznych)… że brak doświadczenia… a to wszystko bzdura.

Młodzieżówki, inne organizacje pozarządowe skupiające młodzież, aktywiści i aktywistki pokazują, że mamy doświadczenie, mamy wiedzę w ważnych dla nas tematach i przede
wszystkim wiemy co i jak trzeba zrobić. Większa ilość młodych ludzi w Sejmie jest konieczna w XXI wieku.

Liczę na to, że te wybory będą należeń do młodych!