Za tydzień święta [FELIETON]

Za tydzień święta, a już za dwa tygodnie będziemy witać nowy rok.

Jest to zawsze okazja do przemyśleń, podsumowań, a czasem postanowień noworocznych. Prawda jest jednak taka, że pierwszego stycznia jest tak samo dobrym dniem na zerwanie z nałogiem, zapisanie się na siłownię czy rozpoczęcie czytania książki jak każdy inny dzień.

Nie potrzebujemy przełomowego dnia w kalendarzu, żeby dokonać zmian w naszym życiu. Postanowienie oparte przede wszystkim na dacie jego rozpoczęcia zazwyczaj szybko traci na sile.

Oczywiście nikogo nie zniechęcam. Jeśli ktoś postanowił, że przestanie palić od pierwszego stycznia, to należy tylko przyklasnąć i ze swojej strony zapewniam, że trzymam za to kciuki. Nasuwa się jednak pytanie. Skoro tak bardzo chcesz zmian, to dlaczego nie zaczniesz od dziś?

Weź sprawy w swoje ręce. Najtrudniejszy jest pierwszy krok, ale żeby sprawy posuwały się do przodu, musisz go zrobić.
Może nie rzucaj się od razu na głęboką wodę. Zmiana często oznacza długotrwały proces. Jeśli nie lubisz swojej pracy, to natychmiastowe zwolnienie może nie być najlepszym wyjściem, jeśli jeszcze nie masz alternatywy. Przygotuj się do tego. Jednak nie czekaj na łut szczęścia. Jak powiedział Pablo Picasso: „inspiracja istnieje, ale musi cię zastać przy pracy”. Jeśli marzysz o własnej działalności lub innym stanowisku, to poświęć swój czas na rzeczy, które cię do tego przybliżą. Poprawienie znajomości języka, dodatkowy kurs, a może wystarczy przeczytać poradnik, który nakieruje cię na właściwe tory.

Każde rozsądne działanie przybliży cię do celu.

Życzę, abyśmy w nowym roku zrealizowali ich jak najwięcej.