Oto nowy radny Koalicji Obywatelskiej. Teraz klub liczy już 11 rajców
Józef Wierniewski, wieloletni dyrektor V LO i radny wybrany z listy My Toruń, wstąpił do Koalicji Obywatelskiej. Teraz klub, który tworzy Platforma Obywatelska i Nowoczesna, liczy już 11 osób.
Swoją decyzję Józef Wierniewski ogłosił podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Przypomnijmy: wieloletni dyrektor V LO wszedł do rady miasta w miejsce Macieja Karczewskiego, który zrezygnował z mandatu. Startował w wyborach z ramienia komitetu My Toruń.
Dlaczego zdecydował się przystąpić do 10-osobowego klubu Koalicji Obywatelskiej, który tworzą Platforma Obywatelska i Nowoczesna?
– Decyzję podjąłem już po pierwszym posiedzeniu rady miasta, gdyż działać samemu z jednego ugrupowania to było bardzo trudne i niemożliwe – mówi nowy radny KO. – Uważałem, że jak będzie w jakimś klubie, to będzie mi łatwiej współuczestniczyć w załatwianiu różnych spraw. Uprzedziłem o tym komitet My Toruń. Nie miałem wątpliwości , jaki klub wybrać. W grę wchodził tylko jeden. Zawsze byłem człowiekiem centrum, a poglądy miałem zbliżone do tego, co reprezentuje KO.
Kolejny powód wstąpienia do klubu PO – jak podkreślił Wierniewski – jest nieco żartobliwy. W owym klubie jest trzech radnych byłych uczniów Wierniewskiego. Był on nauczycielem WOS-u Michała Rzymyszkiewicza, Bartłomieja Jóźwiaka i Bartosza Szymanskiego.
– Moi uczniowie wybrali dobrze, ja poszedłem za nimi – mówi radny.
Dziennikarze dopytywali, czy przez tę zmianę barw wyborcy nie mogą się czuć oszukani. My Toruń bowiem startował w wyborach jako opozycja wobec prezydenta Michała Zaleskiego, a KO współpracuje z nim.
– Nigdy nie byłem zwolennikiem pana Zaleskiego – mówi Wierniewski. – Naszym celem jest to, żeby Toruń się rozwijał.
Nowy radny KO zapowiedział, że będzie współpracować z prezydentem przy podejmowaniu dobrych decyzji dla miasta. – Będę sobą – zapowiada. – Brałem już udział w jednym posiedzeniu klubu. Każdy punkt, który pojawi się na sesji, jest tam analizowany. Jeśli koledzy i koleżanki przekonają mnie, że jakieś inicjatywy leżą w interesie miasta, to będę głosować za.
Mieszkaniec
10 kwietnia 2019 @ 16:29
Pan Wierniewski zdobył mandat dzięki temu, że 10% mieszkańców głosując na jego listę wyraziło zdecydowany sprzeciw wobec obskuranckiej polityki miejskiej Zaleskiego. Dołączając do klubu koalicyjnego Pan Wierniewski zdradził tych wyborców i podzielane przez nich idee rozwoju zrównoważonego. Jeśli Pan Wierniewski nie chce bądź nie widzi możliwości działania w jednoosobowej opozycji powinien honorowo złożyć mandat i przekazać go kolejnemu na liście.
W poprzedniej kadencji byli radni, o których mogłem powiedzieć, że mnie konstruktywnie reprezentują. Teraz tego powiedzieć nie mogę.
Na ten moment Toruń jest pierwszym od 1989 roku miastem wojewódzkim bez opozycji w Radzie Miasta! Uchwały budżetowe zgodnie z wytycznymi układu koalicyjnego przyjmowane są jednogłośnie, wszelka dyskusja to pozory i imitacja demokracji. Formalną inicjacją tej dystopii jest ruch Pana Wierniewskiego.