Po 25 lat więzienia dla oprawców Tatiany W. Zapadł wyrok w sprawie morderstwa na Czarlińskiego
Zapadł wyrok w sprawie brutalnego morderstwa Tatiany W. Obaj sprawcy zostali skazani na 25 lat więzienia. Kobieta, która pomagała im zacierać ślady spędzi w więzieniu 14 lat. Rodzina zamordowanej zapowiada apelację.
Do tragicznych wydarzeń doszło w nocy z 9 na 10 grudnia 2017 roku w domu Tatiany W. przy ul. Czarlińskiego. Arkadiusz K. i Dawid P. zadali Tatianie W. kilkadziesiąt ran kłutych, odcięli palce i usiłowali odrąbać głowę. Z okaleczonego ciała ściągnęli biżuterię i obrabowali mieszkanie.
Mordercom w zacieraniu śladów pomagała Magdalena K., partnerka Dawida P. Zapewniła im także kryjówkę w swoim mieszkaniu. Była także zamieszana w inne morderstwo.
Wyrok w sprawie zapadł 30 listopada 2019 roku. Dawid P. i Arkadiusz K. spędzą w więzieniu po 25 lat (z możliwością ubiegania się o zwolnienie po 20 latach), Magdalena K. – 14 lat. Rodzina zamordowanej zapowiada apelację.
– Ta sprawa tak się nie skończy. Nie zgadzamy się z wyrokiem. Dla nas to jest kpina. 25 lat i 14 lat to jest po prostu kpina – mówiła przez łzy Milena, siostra zamordowanej. – Na pewno będziemy się odwoływać i dalej walczyć o to, żeby dostali dożywocie.
Sąd podkreślał, że sprawcy działali umyślnie, a samo morderstwo nie było wynikiem impulsu. Bliscy ofiary tym bardziej nie rozumieją wyroku.
– Nie był sprawiedliwy. Śmierć to dla nich za mało. Cały proces zachowywali się skandalicznie. Śmiali się i rozmawiali, jakby byli w kawiarni. Jakby nic nie zrobili – mówiła Danuta, matka Tatiany. – Taki wyrok to skandal. Nie ustąpimy, będziemy walczyć do końca. Oni się nią bawili. Cięli w kawałki i śmiali się z tego.
Oskarżeni nie wysłuchali uzasadnienia wyroku. Zaraz po jego ogłoszeniu, domagali się opuszczenia sali sądowej. Chwilę po tym, zrobiła to także rodzina, zbulwersowana, ich zdaniem, zbyt łagodną karą. Jak zapowiadają bliscy Tatiany, będą dalej walczyć o sprawiedliwość.
Lukasz
14 grudnia 2019 @ 20:05
Takze mysle ze oni juz maja przej….za to sa na ochronkach albo cwe….ni.Tam napewno robia dobrze innym.Bez wzgledu na to kim byli na wolnosci tam sa zerami.Myja,sprzataja,usluguja,i napewno cisna ustami po pretach.
Lukasz
14 grudnia 2019 @ 20:02
Jesli chodzi o te kobiete,to teraz roznica jest taka ze powinna dostac za to wiekszy wyrok niz za poprzedni a czemu?Bo skoro tamci siedza i zostali uznani za winnych a sad uznal ze nie planowali zbrodni to jaki ma ona wspoludzial skoro niebylo nic planowane ludzie prawo jest zgnite.
Nie moze byc tak ze ona podrzegala do zbrodni a oni nie planowali.Wyroki sa takie bo spoleczenstwo naciskalo i dlatego.Sad nie ulega wplywom.
Lukasz
14 grudnia 2019 @ 19:58
Wyrok jest bardzo niski ale niestety takie prawo.Dozywocie i tak by nic nie dalo nie zwroci jej zycia a oni beda mieli wszystko.Po ewentualnym wyjsciu moze byc dla nich gorzej nieodnajda sie i upadna na dno.A w wiezieniu niespodzianka ciekawe czy na ochronkach siedza
Gladia
12 listopada 2019 @ 13:26
Też bym wyszła na miejscu rodziny. Dzisiejsze sądy to są jakieś jaja. Ewidentnie widać, że zwyrole i żadne więzienie takich nie zresocjalizuje, zresztą po co się przekonywać i ryzykować? Na ziemi jest przeludnienie, więc czapa dla takich śmieci to przysługa naturze a przede wszystkim społeczeństwu. Naprawdę dzieje się tym sądom. Tam już chyba tym pracującym ludziom brakuje empatii i wrażliwości. Dlatego te 25 lat dla zwyrodnialców zamiast maksymalnej możliwej kary czyli dożywocia.