Aktywni dla Torunia chcą powstania miejskiego programu in-vitro
Na najbliższej sesji Rady Miasta, która odbędzie się w czwartek, pojawi się projekt rezolucji o opracowaniu miejskiego programu finansowania in-vitro. Taki wniosek złożyli radni z nowopowstałego klubu „Aktywni dla Torunia – Szymanski, Kruzewski, Skerska-Roman”.
Projekt, jeśli zostanie przyjęty, zobowiąże prezydenta miasta do podjęcia działań w celu opracowania programu leczenia niepłodności metodą in vitro. Będzie też trzeba opracować kwestie finansowe. W rezolucji zapisano, iż prezydent miałby czas na działania do końca listopada tego roku.
Rząd PiS nie chce finansować metody in-vitro jako najskuteczniejszej metody leczenia niepłodności – stwierdził podczas dzisiejszej konferencji prasowej radny Maciej Krużewski. – To całkowicie legalna, zgodna z prawem metoda, ale droga. Jest cała masa rodziców, zwłaszcza młodych, których na to nie stać. Nie widzimy powodów, żeby takiego programu w Toruniu nie mieli. Jesteśmy jedną z dwóch stolic województwa. Bydgoszcz taki program posiada. Jeśli go nie zrealizujemy, to aktualna będzie teza, że jedziemy cały czas na zaciągniętym hamulcu pisowskim.
Obecnie w Polsce działają 4 programy wojewódzkie oraz 28 miejskich.
Toruń się wyludnia, więc powinniśmy zadziałać, aby dzieci było więcej – dodał Bartosz Szymanski. – Liczmy, że w Toruniu około 100 par rocznie mogłoby otrzymać dofinansowanie w ramach tego programu.
Dyskusja na ten temat jest zapisana w porządku obrad jako punkt nr 30. Posiedzenie rozpocznie się w czwartek o 10:00. Rezolucja nie niesie ze sobą żadnych skutków finansowych, jest jedynie zobowiązaniem prezydenta do przygotowania założeń programu. Zdaniem radnych wnioskodawców kwota proponowana na realizację tego programu, czyli 600 tys. zł, nie jest problemem dla władz miasta.