Czarzastego czystka w Toruniu
Tego Krzysztof Podgórski najwyraźniej się nie spodziewał. W czasie, gdy przebywał na urlopie, dotarła do niego informacja, że Włodzimierz Czarzasty jednoosobowo podjął decyzję o usunięcia go z frakcji SLD. Oznacza to, że Krzysztof Podgórski stracił mandat do kierowania powiatowymi strukturami partii.
O decyzji szefa Lewicy toruński polityk poinformował w mediach społecznościowych. Potwierdził ją też w rozmowie telefonicznej z naszym dziennikarzem.
Mój „Kolega” z „Ordynackiej” , zwany przez adwersarzy „uzurpatorem” , przysłał mi „prezent” na urlopie, w 6 roku swej 4 letniej kadencji, postanowił Mnie nie przyjąć do frakcji SLD. Po 27 latach przynależności do lewicy (SdRP-SLD) , Mi – Przewodniczącemu największej organizacji partyjnej w Województwie Kujawsko-Pomorskim , człowiekowi od dziesięcioleci służącemu polskiej lewicy , Włodzio jednoosobowo postanowił uniemożliwić dalszą pracę na rzecz lewicowej formacji – zaczyna swój wpis na Facebooku Podgórski.
Z treści wpisu wynika, że podejmowana jest już próba zwołania Rady Powiatowej SLD w celu wybrania osoby, która przejmie obowiązki Podgórskiego:
Włodek w swej decyzji od której nie ma odwołania, twierdzi , że utraciłem członkostwo. Powinien zmienić prawnika, aktualny ewidentnie jest marny. Już już jednak „hieny” z województwa , bezprawnie próbują jak się dowiedziałem dziś zwołać Toruńska Radę Powiatową, na 7 września aby powierzyć obowiązki moje, komukolwiek. Marek Jopp – na jakiej podstawie statutowej zwołujesz zebranie Rady Powiatowej?
Podgórski utrzymuje, że wciąż jest członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej:
Drogi Sekretarzu Wojewódzki Zbigniew Welenc, niech się Pan ponownie nie ośmiesza. Art. 11 ust 2. Statutu partii stanowi: ” Ustanie członkostwa w partii w przypadkach, o których mowa w ust. 1 lit. d oraz e, stwierdza Sąd Partyjny. W przypadku, o którym mowa w ust. 1 lit. e, koordynatorzy (koordynatorki) frakcji przedstawiają uzasadnienie. Ma Pan decyzję Krajowego Sądu Partyjnego o ustaniu mojego członkostwa? Nie. To jakim prawem twierdzi Pan że nie jestem Przewodniczącym. Wybrało mnie Walne Zgromadzenie i moja kadencja trwa.Powiada Pan, ze się dośle , tak jak podpis pod dyrektywą nakazująca łamanie Statutu w sprawie przyjęcia nowych członków z „Wiosny”. Protestują tylko „Warchoły” jak Pan to prześlicznie publicznie komentuje. Są jednak jeszcze w Polsce Panie Welenc niezawisłe Sądy, które to bezprawie ocenią.
Wieloletni działacz toruńskiej lewicy podkreślił również, iż obecnie Sojusz to „Prywatna Partia Czarzastego i jego bezkrytycznych pochlebców”, natomiast kończy swój wpis mocnymi słowami skierowanymi do przewodniczącego SLD:
27 lat , jako ideowo zawsze związany z lewicą aktywnie działałem w ZSP, PPS , SdRP i SLD . W najśmielszych snach nie przypuszczałem, że w demokratycznym kraju można tak bezczelnie łamać procedury i przepisy prawa, jak dzieje się to w nowej Lewicy pod wodzą, Włodzimierza Czarzastego i jego kamaryli ludzi małych i jurydycznych barbarzyńców.
Czarzasty jakim Ty musisz być tchórzem, że boisz się na Kongresie ludzi którzy mają na partię inny pogląd niż Ty. Siłę argumentu zastąpiłeś argumentem siły, ale pamiętaj „kto mieczem wojuje ten od miecza ginie”. A na urlopie, na którym jesteś , nabierz dystansu, przyda Ci się 🙂
Decyzja szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest komentowana w kuluarach lokalnych struktur partii:
Co było przyczyną takiej decyzji przewodniczącego Czarzastego, nie wiemy. Ale możemy się domyślać, bo Krzysztof od pewnego czasu wykonywał posunięcia, które nie wszystkim w naszym środowisku się podobały – mówią w rozmowie z Tylko Toruń działacze toruńskiego SLD, którzy chcą pozostać anonimowi, aby „nie pogłębiać konfliktu”. – Zdarzało się, że prowadził rozmowy z przedstawicielami środowisk, które w sposób naturalny sprzyjają ludziom lewicy, tymczasem on nie potrafił znaleźć z nimi wspólnego języka. To był spory dla nas kłopot.
W rozmowach pojawia się też kwestia motywów, które miałby spowodować odwołanie Krzysztofa Podgórskiego z funkcji szefa lokalnych struktur partii. Chodzić może o kontakty między nim a jedną z posłanek z okręgu toruńsko-włocławskiego:
Kto stoi za „donosem” na Podgórskiego do Czarzastego? Nie jest tajemnicą, że nie było, delikatnie mówiąc, chemii pomiędzy nim a posłanką Scheuring-Wielgus, dla której nie znalazło się miejsce w toruńskich strukturach, dlatego musiała szukać swojego miejsca w Grudziądzu. Nie chcemy jednak wskazywać, że to jej zasługa, bo pewności przecież nie mamy. Nie ulega jednak wątpliwości, że brak dobrych relacji pomiędzy panią posłanką, a kolegą Podgórskim, nie służył Lewicy, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów – wyjaśniają działacze toruńskiego SLD.
Obywatel
3 września 2021 @ 22:10
Czarzasty to skrajny szkodnik. Wystarczy przeczytać opis osobowości psychopaty korporacyjnego. Nikt mądry i przyzwoity na niego nie zagłosuje.
normals
1 września 2021 @ 15:41
Co tu komentować? Każdy kto słyszał co ten gość wygaduje, jak traktuje ludzi, lub czytał jego wypociny, rozumie dlaczego wyleciał.
Coto
1 września 2021 @ 01:40
No i sprawa się rypła.
Osobiste kontakty ( a fuuj) tych komunistów: Władimira i Joanny „eugeniczki” na obszar kujawsko-pomorski, spowodowały ten „męski ruch” Wołodii.
Jak to ma często miejsce w tym środowisku:
Cep Cepa Cepem Pogania!